PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1046}

Taksówkarz

Taxi Driver
1976
7,8 244 tys. ocen
7,8 10 1 244239
8,5 98 krytyków
Taksówkarz
powrót do forum filmu Taksówkarz

Bezcenne! :)

Zakończenie przeważyło szalę, jest bardzo przewrotne. Cały film patrzymy na ten świat oczami Travisa i jednocześnie myślimy "Gościu jest szurnięty, ma problemy ze sobą". I rzeczywiście - Travis ma problemy, szuka swojej "misji". Po całej strzelaninie myślałem, że nasz bohater umrze (w końcu to strzał w szyję, zastanawiam się, czy mógłby przeżyć?), a jednak Travis wylizuje się z tego i zostaje ogłoszony BOHATEREM. Świetny, genialny wręcz zabieg Scorsese, już myślałem, że zakończenie będzie dość szablonowe, tymczasem reżyser obrócił rzeczywistość o 180 stopni.

użytkownik usunięty
iamarctic

Przecież Travis zginął. Ostatnie sceny to wyobrażenia samego Travisa. Czy Wy wszystko musicie brać tak dosłownie?! Po prostu umierając widzi on wyidealizowany obraz swojej ,,misji'' jak również happy end, którego w rzeczywistości nie było. Iris zapewne nie wróci do rodziców a jego czyny nie zostaną opisane w prasie tak, jak on sam chciał je widzieć - jako przejaw bohaterstwa i sprzeciw jednostki wobec zła tego świata. Scorsese rzeczywiście obrócił rzeczywistość o te 180 stopni skoro nie potraficie nawet odczytać między wierszami przekazu tego filmu. Piszę Wy, ponieważ wielokrotnie na tym portalu czytałem podobne opinie.
Travis był jednostką nieprzystosowaną a fakt jego nieprzystosowania doprowadził do tragedii.
Powtórzę zatem raz jeszcze : Główny, tytułowy bohater filmu Taksówkarz GINIE.

ocenił(a) film na 10

Dokładnie tak, końcowy epilog nie przedstawia tego co się wydarzyło po strzelaninie, tylko jest bardzo ironicznym komentarzem - właśnie wyobrażeniem idealnego świata postrzeganego przez Travisa, zupełnie pozbawionego racji bytu, nieautentycznego itd. To też krytyka zakłamania społeczeństwa itd... Travis chce się zabić, strzela sobie w głowę, nie ma już amunicji w broni, strzela więc symbolicznie - w tym momencie jego historia się kończy, nie ma dla niego powrotu. Ginie, nie wiadomo czy dosłownie - bo to nie zostaje pokazane( i nie jest w ogóle ważne), ale wlaśnie symbolicznie. Epilog jest też doskonałym obrotem o 180 stopni, ale zasad pewnego typu kina amerykańskiego , Scorsese cały film tworzy reinterpretując mit miejskiego (anty)bohatera, końcówka jest tego dopełnieniem - macie czego chcieliście, wszystko jest wspaniałe, a jednocześnie jasno daje do zrozumienia widzowi fakt iluzyjności tej sielanki. Dosłowne odbieranie tego filmu cholernie spłyca jego sens. To nie jest prosta opowieść o psychopacie który zostaje bohaterem...

ocenił(a) film na 8

hmm, muszę powiedzieć, że mnie oświeciliście w takim razie, dzięki bardzo za wyjaśnienie. Tylko po co ta irytacja, Creo90?

ocenił(a) film na 9
iamarctic

Prawda jest taka że zakonczenie jest otwarte. Scorsese powiedizał w ubiegłym roku, ze są argumenty za tym że zginął i za tym że jednak przeżył. Oba zakończenia można dobrać tak aby były prawdziwe. Po prostu widz wybiera sobie alternatywę. Scorsese powiedizał ze on wybrał ale nie zdradzi, bo wtedy będzie jedno zakończenie - tak jak chciał reżyser.

ocenił(a) film na 8
Alex_Tyler

jeszcze zgrabniej! Dzięki Alex_Tyler, cenna uwaga.