i nieco infantylny z ta prostacka idea samotnego szeryfa, który tępi moralna zgniliznę.
Przereklamowany? Ja z kolei nie widziałem za wiele filmów, które byłyby mniej doceniane niż Taksówkarz. Powinien być w każdym rankingu w 10, a ledwo w 100 się mieści tu, a na imdb też niewiele lepiej - 57 miejsce. Nie zdobył ani jednego Oscara, a powinien leciutko 5. Mamy genialny scenariusz który zdarza się raz na kilkadziesiąt lat, najlepszą rolę w historii w wykonaniu De Niro, niezapomnianą muzykę Hermanna, rewelacyjne zdjęcia Chapmana. Pisząc o idei strzelasz ślepakami bo to nie film o samotnym szeryfie kasującym margines społeczny, a coś znacznie więcej. Wyśmienity obraz Nowego Jorku lat 70, walka z samotnością człowieka który zaczyna popadać w coraz większy obłęd czy krytyka politycznego świata.