Spokojnie, już załatwiam ich adresy.

ok

To ja skombinuję jakieś bejzbole i miotacze ognia.

przyda się, najlepiej jeszcze HCN i co najmniej tonę trotylu :)

tylko tłumoki bez gustu

Pisząc taki komentarz, dajesz po prostu świadectwo swojego braku inteligencji i tolerancji, oraz obłudnego chamstwa.

mam nadzieje

"Taksówkarz" - 5/10, puknij się w ten durny, pusty łeb

Muszę z żalem stwierdzić, że pusty i durny łeb masz niestety Ty.
Nie ma się co dziwić. Dożyliśmy takich czasów, w których pełno Tobie podobnych "tłumoków".
Osobom Twojego pokroju, ciężko niestety pojąć, że ktoś może mieć po prostu odmienne zdanie.
Powinno to być dość zrozumiałe, zwłaszcza w tak subiektywnej kwestii, jaką jest ocena filmu.
Zarówno Ty, ja, jak i reszta społeczności filmwebu, oceniliśmy ten film na tyle, na ile każdemu z nas się on spodobał (wliczając również tych, którzy ocenili film zgodnie ze średnią, nie kierując się własnymi odczuciami), ale obrzucanie ludzi wyzwiskami tylko dlatego, że mają odmienne zdanie w tak błahej kwestii, jest po prostu nie do przyjęcia.
Jak już pisałem w innym temacie, każdy ocenia filmy zgodnie ze swoim gustem i to raczej nie powinno już podlegać jakiejkolwiek dyskusji.
Pozdrawiam ;P

"Taksówkarz" to nie film dla tłumoków.

Ech...
Szkoda słów.

sory ale niema się co kłócić jeśli ktoś ocenia te arcydzieło na 5/10 to jest tłumokiem, mimo że ma "prawo" ocenić jak chce . Rozumiem ktoś nielubi akcji ktoś dramatu itp. ale jak nie lubisz gatunku to nie oceniaj filmu (nie pije do konkretnej osoby) . A niska ocena wynika z faktu iż niektórzy dają 1 żeby obniżyć średnią.

Cyt: "Rozumiem ktoś nielubi akcji ktoś dramatu itp. ale jak nie lubisz gatunku to nie oceniaj filmu..."
Haha, czyli co? Ludzie mają oceniać tylko te filmy, które im się podobają? Proszę Cię...
Nie będę się dłużej z Wami mocował, bo już po samym poziomie Waszych wypowiedzi, można stwierdzić, że nie macie pojęcia co Wam chciałem naświetlić.

stary nie przejmuj się, ci ludzie myślą że są śmietanką ekspertów filmowych, a tak naprawdę to tylko banda troli. najlepsze że i tak mogą sobie gadać i pluć jadem ale każdy i tak oceni film po swojemu

" ale każdy i tak oceni film po swojemu " właśnie o tym pisałem ;) .
" które im się podobają " lmao napisałęm że nieoceniaj filmów akcji jak nielubisz tego GATUNKU . są dobre filmy akcji i złe ... złę oceniam i te dobre też. za to romansów nie oceniam bo ich nie lubie JAKO GATUNKU
więc nie chcę zepsuć oceny dobremu romansowi bo nie lubie gatunku ....

Nie udawaj takiego pseudointeligentnego. Lubię dramaty to oglądam dramaty, są dramaty dobre i słabe, słabym wystawię niską ocenę. Nie oglądam natomiast musicali, bo niezależnie jaki dobry by był, wystawię mu słabą ocenę, co jest mało obiektywne. W tym aspekcie- ocena filmu to "obiektywna kwestia". Co innego, gdy nie podoba Ci się gra aktorska, fabuła itp. Nawet z tym, bym się średnio zgodził. Aby ocena była rzetelna, trzeba całość ocenić obiektywnie, bez większych uczuć, ew. swoje odczucia uwzględnić w swojej ocenie, a nie żeby składały się na całą ocenę. Jeżeli nie umiesz rzetelnie zrecenzować danego filmu, to ile jest warta Twoja ocena?

robisz błąd ograniczając się do danych gatunków. i nie wmawiaj tego innym bo bredzisz

Aha. Czyli rozumiem, że na siłę mam oglądać "High School Musical", czy "Moulin Rouge!" ? Swoją drogą, nic nikomu nie wmawiam. To po prostu moja opinia. Oglądam wiele filmów od głupich komedii zaczynając, przez niezłe horrory, aż po poważne kino wojenne. Więc nie ograniczam się do jednego gatunku. Po prostu nie oglądam filmów, których zasadniczo nie lubię. To trochę logiczne, nieprawdaż?

No i znów się nie rozumiemy.
Cyt: "...Aby ocena była rzetelna, trzeba całość ocenić obiektywnie, bez większych uczuć, ew. swoje odczucia uwzględnić w swojej ocenie, a nie żeby składały się na całą ocenę. Jeżeli nie umiesz rzetelnie zrecenzować danego filmu, to ile jest warta Twoja ocena?"
Kto powiedział, że ja filmy recenzuję, bądź oceniam dla kogoś innego?
Ogarnij się.
Robię to tylko i wyłącznie dla siebie samego i w zgodzie z sobą samym.
Nikt za nikogo nie powinien decydować, czy narzucać mu swojego zdania, a tym bardziej obrzucać wyzwiskami z tak błahego powodu jakim jest odmienna ocena filmu.
Od samego początku próbuję to uzmysłowić kolegom: "vince25xx" i "Immortal_Stasin" i chodziło mi tylko i wyłącznie o to.
Sam osobiście mam gdzieś, czy film ma wysoką, czy niską notę, bo składa się na nią ocena wielu osób (osób oceniających film zgodnie ze swoim gustem, ale również i takich, które oceniają film wysoko, bo ma wysoką ocenę i boją się krytyki, lub chcą być "fajnym gościem" i oczywiście osób, które dla jaj oceniają film najniżej).
Reasumując:
- oglądam filmy, które chcę,
- oceniam je jak chcę,
- lata mi czy to się komuś podoba czy nie.
To taka puenta dla mniej rozgarniętej większości.
Pozdrawiam bardziej rozgarniętą mniejszość (niestety).

Czy ja Cię gdzieś wyzywałem? Rób co chcesz. Podałem moje zdanie, a ty od razu z jakimś ogarnij się, jak Dembski po prostu.

Znów pudłujesz kolego.
Cyt: "...Nikt za nikogo nie powinien decydować, czy narzucać mu swojego zdania, a tym bardziej obrzucać wyzwiskami z tak błahego powodu jakim jest odmienna ocena filmu.
Od samego początku próbuję to uzmysłowić kolegom: "vince25xx" i "Immortal_Stasin" i chodziło mi tylko i wyłącznie o to..."
Nie zrozumieliśmy się, ale mam nadzieję, że to tylko z roztargnienia.

A tak swoją drogą- miałeś nie dyskutować z takimi "tumokami" jak my. Coś mało konsekwentny jesteś pan.

Masz rację.
Napisałem, że "...nie będę się dłużej z Wami mocował...", ale na w miarę kulturalne posty "Jamacty" i Twoje mogę zareagować, choć nie do końca się rozumiemy i podzielamy zdanie, ale o to chyba właśnie chodzi.
Pozdrawiam.

Nie wszyscy na świecie są tacy sami ;) Ja podczas oceny filmu, książki czy gry (nawet przy wystawieniu "cyferki" na filmwebie) staram się patrzeć obiektywnym okiem- czy dana produkcja zasługuje aby mi się podobała ;D Także pozdrawiam.

Ja nikogo nie nazwałem "tłumokiem" i nie przypisuj mi tego.
Staraj się czytać ze zrozumieniem.

Mea culpa.

Ale ile warta jest ocena 10 jak ludzie rzucają ją co chwila? Dawać ocenę "Arcydzieło" jakiemuś durnemu, podrzędnemu filmowi, o którym po tygodniu się nie pamięta? To dopiero głupota i niedojrzałość.

Nie mam na myśli Taksówkarza, bo mimo że dałem mu 7 to rozumiem tych co dają 10.

Jakaś aluzja?
Niemniej, takie zachowanie również jest niestosowne. Dobrym przykładem jest nowy "Batman", który moim zdaniem uzyskał taki sukces, tylko dzięki rewelacyjnej poprzedniej części- a dokładniej roli Ledgera.
W wypadku "Taksówkarza" (z całym szacunkiem do innych użytkowników)- ocena 7 jest bardziej na miejscu niż 5 czy 4.

Brak aluzji do Ciebie. Nawet nie patrzyłem na twoje oceny. Odnosiłem się do tych co często dają 10 filmom, które są co najwyżej przeciętne.
Może tak się składa, że kiedyś tak zrobiłeś ;-)