....ale ciężko cokolwiek konstruktywnego o nim napisać - z braku laku można zobaczyć i szybko zapomnieć.Film na pewno słaby nie jest,ale jak na komedię to jest po prostu zbyt mało śmieszny - bardziej sprawdza się jako takie typowe kino familijne - oglądało się to bez większych emocji.
ciężko cokolwiek konstruktywnego o nim napisać? To chyba nie zrozumiałaś filmu. Owszem, jest to dość lekki film, ale ma przesłąnie, tylko nie go nie złapałaś. Polecam ponowne obejrzenie, choć wątpię, że zrozumiesz.
No proszę jaki "inteligent" się tu wypowiedział.Proste jak drut kino familijne a ten pseudofilozof doszukuje się tu jakiegoś głębszego sensu i ukrytego znaczenia - stary to nie jest kino moralnego niepokoju ani jakiś Bergman - ale żeby ci podnieść samoocenę i cię dowartościować napisze ze masz rację i i na pewno nie zrozumiem tego "głębokiego" przesłania.