Ujął mnie sposób kadrowania - subiektywizacja kamery powoduje wybieranie istotnych (dla autorki) fragmentów obrazów, jakby chciała powiedzieć "hej, zwróć na to uwagę, to ważne/ładne". Poza tym w niebanalny sposób opowiedziana historia, że chce się ogladać co będzie dalej i kto zabił. (ale zdanie, kurnachata...)
To tyle. Pozdrawiam Irka z Tychów i Aśkę z Kłaja. Yo.