PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6413}

Tatuaż

In the Cut
2003
5,5 6,7 tys. ocen
5,5 10 1 6709
5,0 4 krytyków
Tatuaż
powrót do forum filmu Tatuaż

Marnie.

ocenił(a) film na 5

Niestety dość marny. Zbyt przekombinowany i w istocie nie pokazujący nic ciekawego.

użytkownik usunięty
dkf

Wysil się troche,bo jak na razie to nic ciekawego (jako konstruktywna krytyka) nie napisałaś-jak na nick dkf-wstyd.A chciałbym sie z kimś inteligentnym o ten film troszke pospierać ;)
Może dasz sie sprowokować?
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5

Po pierwsze nick dkf nic nie znaczy a na pewno nie to co uważasz.
Nie rozpisywałam się bo nie widziałam tu nic na tyle wartego uwagi zeby o tym pisać. Co prawda wyjątkowo spodobała mi sie scena jej snu kiedy ojciec przecina nogi matki łyżwami, sadziłam że w tym momencie coś drgnie i zacznie isć w wątek psychologiczny i jakieś jej odchyły a tu niestety nic. Kolejne coś wepchnięty byle było, chodzi mi o ten wątek z rodzicami i powtarzające się sceny na łyżwach. Szczerze mówiąc sadziłam że będzie to drugie "Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomym" i już zaczęło mi to nawet pasować. Do tego zbyt wymieszane style życia, z jednego poukładana nauczycielka, osoba wykształcona, a z drugiej włóczy się po jakiś melinach, obskurnych knajpach. Samo rozwiązanie tez raczej nie było najwyższych lotów.

użytkownik usunięty
dkf

A to przepraszam bardzo!(byłem stokrotnie pewien że na forum filmowym nick dkf do wiadomych znaczeń i wartości się odwołuje).
Co do owej "dwulicowości" w stylach życia bohaterki-mnie to sie spodobało,ponieważ pokazuje całokształt zycia osoby,a nie tylko "piękną"(oficjalną) fasadę.(Zresztą sam układ kryminału w ten schemat uderza-podwójna gra mordercy ,który raz jest stróżem prawa,a raz psychopatą).
Przychylam się do twojej uwagi że wątek kryminalny nie był powalający,ale nie to mnie w tym filmie zaciekawiło.To ukazanie relacji,niejasności,wątpliwości bohaterki (świetnym zabiegiem była nić jakby tropu w postaci cytatów dojrzanych w wagonie metra).

ocenił(a) film na 5

Nick powstał dużo wcześniej niż tu trafiłam i wszędzie w internecie się takim posługuje.
Tylko jak dla mnie było to zwyczajnie naciągane i zupełnie nie wyszło naturalnie. Zabijających policjantów już też było w filmach tylu że robi się to nudne. Co do cytatów trochę niedopracowane i takie przypadkowe.

użytkownik usunięty
dkf

no cóz,każda historia opowiedziana przez twórcę jest jakimś rodzajem naciągania (poczynając od Iliady,na Ulissesie kończąc),pytanie więc moim zdaniem raczej brzmi:kupujemy te opowieśc,czy nie?
Ja kupuję.Meg Ryan ma wpisaną naturalność w swój image do tego stopnia ,że czasami jest to dla mnie wręcz drazniące (w przypadku "poważnych" scen),a co do zdolności aktorskich przykladem może być równie brawurowa kreacja w Hurlyburly.Grę pozostałych aktorów oceniam również bardzo dobrze:K.Bacona-dobrze,wręcz świetnie oddana postać neurotycznego studenta medycyny,zazdrośnika-to między nim a czarnoskórym studentem oscylował wybór mordercy psychopaty.J.Jason Leigh dobrze dobrana do tej roli którą grała-życiowej,jakby pozbawionej złudzeń egzystencji,a jednak nie pozbawionej empatii wobec siostry.M.Ruffalo-do tej pory dał popis swych umiejetności w Zakładniku u M. Manna (brawa!),a w tatuażu stworzył jakis magnetyczny klimat ,jest to niby gliną,ale takim życiowym.Nie pozuje na twardziela,ale ma w sobie silny męski magnetyzm ,bynajmniej nie przez to że ma pistolet,ale przez to że potrafi zrobić z nim co zechce(strzelić do worka ,by dowiedzieć sie co jest w srodku,przekazać pistolet kobiecie by nauczyć ja strzelać).Jest w tych scenach wiele podtekstów seksualnych,ale najlepsze w nich jest to że nie wiemy dokad one nas za bohaterami zaprowadzą.Ta gra zmysłów jest nieprzewidywalnie podniecająca,tak jak prawdziwy seks,w którym chociaż wiemy jak to jest-nie znamy zmysłami tego co sie zachwile wydarzy.
A co do zabijajacych policjantów-że to juz bylo...No sorry-ale czego jeszcze nie było??
Wszystko juz było.Ale to nie powód,aby nie iśc do kina,może a nuż film nas pozytywnie rozczaruje?A może odnajdziemy w nim cos intrygującego?Więc raczej chodzi nie o to że "jeszcze nie bylo",tylko- jak zostało opowiedziane.
A cytaty miały moim zdaniem robić wrażenie takich przypadkowych,no bo nie wyobrażam sobie takiej dosłownej "łopatologii"która miała by wszystko klarować.To był atut owej poezji,watki niby ad hoc wpisane w narrację filmu i zasiewające watpliwości w umyśle bohaterki...A same zdjęcia:ciasne,rozmyte kadry,niekiedy podkoloryzowane troche kojarzyly mi sie z filmami Kieślowskiego (również te "znaki",poszukiwanie własnej seksualności),chociaż to nieco inne kino...

ocenił(a) film na 5

Jakos mnie zupełnie ten film nie poruszył i trochę trudno mi o nim dyskutować, ani zbytnio mi sie nie podobał, ani też nie mogę go uznać za totalne dno i wszystkiego w nim skrytykować. Po prostu takie coś co obejrzałam i tyle.
Nie kazdy historia jest i musi być naciągana, w niektórych wręcz "nie widać" tego że jest to film, bo jest do tego stopnia realistycznie zrobiony, bez zbędnych scen, czy postaci tylko dla przyjemności widza i właśnie takie cenie najbardziej.
Do aktorstwa faktycznie nie ma się co przyczepić, ale niestety zarówno główna bohaterka jak i policjant mnie w jakiś sposób denerwowali. Ona głównie że sama nie wiedziała czego chce i ten jej wiecznie wystraszony wzrok, a do tego zgrywanie do przesady ostrożnej (ona nie wsiądzie do auta, nie wpuści policjanta do domu), a z drugiej strony szlajająca się po melinach i obskurnych barach, no szczyt bezpieczeństwa. A on miał coś w sobie takiego że nie wzbudził mojej sympatii, do tego ten wąs i od razu facet staje się aseksualny. Do tego co piszesz o broni muszę się zgodzić, ale i tak był jakiś za mało męski i zupełnie nie walczył nawet o zdanie o sobie, nawet nie zaprzeczył przecież jak oskarżyła go że to on. Natomiast ten znajomy z pieskiem, to już w ogóle mi tam nie pasował, jak by był z nnego filmu wciśniety.
Pewnie że prawie wszystko już było, ale to tym bardziej trzeba się postarać i zrobić tak żeby nie wygladało jak marna kopia czegoś. Od tego typu filmów wyjątkowo oczekuje zaskakujacego zakończenia i jakiejś świerzości. Tutaj niestety nic takiego nie było, przyjełam to z taką normatnością.

użytkownik usunięty
dkf

ok,jest jasne dla mnie że kazdy z nas ma inny gust i inne filmy sie nam podobają(cóż to by był za świat ,gdyby wszyscy byliby ze soba zgodni ;) ).Tym bardziej dziekuję za Twoje przemyslenia na ten temat,bo dobrze jest dowiedzieć sie jak ktoś inny te samą rzecz (film) postrzega.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 5

Również miło mi się dyskutowało, szkoda że mamy tak mało wspólnie obejrzanych filmów, bo miałam ochotę na temat innych trochę powymieniać się opiniami z kimś kto umie rozmawiać a nie tylko krzyczy.

użytkownik usunięty
dkf

o,to może być tylko złudzenie! (odnośnie tych filmów,oczywiście).Wiele z tych które obejrzałem przed laty,chciałbym obejrzeć ponownie aby wydać w miare obiektywna opinię.Bywa u mnie tak że film onegdaj obejrzany,zupełnie inaczej odbieram po latach,stąd mało ocenionych filmów przezemnie (w stosunku do ilości które już obejrzałem).
Zatem może jeszcze na jakiś temat sie pospieramy :)
Pozdrawiam,i dziękuje za Twoje uwagi.

ocenił(a) film na 5

Właśnie widzę że ogólnie masz mało ocenionych i praktycznie same wysokie oceny, co raczej jest niemożliwe żeby tylko tyle filmów widzieć. Jak by coś to ja raczej wszystkie które widziałam albo które sobie przypomniałam mam ocenione i do wszystkich napisany jakiś komentarz, zawsze założony temat, aby było łatwiej znaleźć. Do tych które bardziej zwróciły moją uwagę i mam coś na ich temat do powiedzenia, mają raczej dłuższe notki, więc to też jakaś wskazówka. Tak więc dla chętnego, nie jest mnie trudno znaleźć.