PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6413}

Tatuaż

In the Cut
5,5 6 607
ocen
5,5 10 1 6607
5,3 3
oceny krytyków
Tatuaż
powrót do forum filmu Tatuaż

Jak na ekranizację książki Susanny Moore to całkowite rozczarowanie... Z wstrząsającego finału zrobiono [spoiler] ...

[spoiler]

[spoiler]

[spoiler]

...tani zwykły Hollywoodzki Happy End...

Żeby tak zmarnować najmocniejszy książkowy finał w thrillerach ostatnich lat... myślę, że przy tym całym wyuzdaniu scen erotycznych, i ich pozornej 'odwadze'... (no proszę, rozbieranie i perwersja od czasów „Nagiego Instynktu” to już nie jest jakieś wielkie novum nawet dla aktorek/ów z górnej półki )

...za to komuś jednak zabrakło 'jaj', żeby iść za książką fundując widzom szok w postaci niespodziewanego brutalnego uśmiercenia głównej bohaterki.

(postaci którą akurat grała 'znowu nietykalna' Meg Ryan). I gdzie tu ta odwaga i nieszablonowość ? Gdy w finale znowu mamy zachowawczy krok w tył i laurkę?

Askortt

ja książki nie czytałam. Film podobał mi się średnio. Nie był najgorszy. Zakończenie jednak fatalne.
możesz napisać więcej o książkowym zakończeniu? (jak została zabita, przez kogo etc.)

ocenił(a) film na 1
goswork

Ten film nadrobiłam dosłownie wczoraj na Ale Kino, wreszcie, po tylu nieudanych podejściach i muszę przyznać, że nie było warto :(

Zgadzam się, z postem otwierającym, że dla kogoś znającego książkę Susanny Moore, nomen omen, o tym samym tytule, zakończenie może potwornie rozczarować. Znaczy nie, żebym życzyła źle aktorce xD ale finał to był ten element kulminacyjny powieści który właśnie wywołał najmocniejsze wrażenie ( dalej spoilery ;p )

Książka sama w sobie, nie zrobiłaby na mnie właśnie takiego wielkiego wrażenia gdyby skończyła się tak słodko jak film :p ot taki tam thriller z elementami erotyka. Nic nadzwyczajnego. Tymczasem to co szanowna autorka zaserwowała czytelnikowi na koniec to było dla mnie najzwyczajniej w świecie szokujące.
Pamiętam, że długo potem siedziałam z otwartą książką niemogąc uwierzyć, że tak to się wszystko brutalnie urywa: bez żadnej kary dla mordercy, bez żadnego hamerykańskiego triumfu sprawiedliwości.

Co prawda głównej bohaterce w końcu udaje się poznać tożsamość prawdziwego sprawcy, tylko cóż jej po tym, skoro przypłaca tą świadomość życiem. Bo tak właśnie jak już napisano, bohaterka na końcu zostaje w brutalny sposób zamordowana, mniej więcej tak jak poprzednie ofiary.

Efekt jest tym większy, że po pierwsze czytelnik się tego w ogóle nie spodziewa, a po drugie i chyba ważniejsze, w książce mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, czyli, że do końca śledzimy wydarzenia z perspektywy bohaterki, w tym jej ostatnie przytomne myśli gdy zdaje sobie sprawę, że ratunek nie nadejdzie i, że umiera...

Wszystko to zrobiło na mnie swego czasu spore wrażenie, bo byłam przyzwyczajona do tych wszystkich hamerykańskich thrillerków gdzie to bohaterce się wszystko udaje, a na końcu łapią dzięki niej morderce a najlepiej ją samą ratuje w ostatnim momencie jakiś przystojny macho. Tutaj nie przychodzi nikt.

ocenił(a) film na 8
Askortt

ja ten film oglądałam lata temu i nie do końca pamiętam, ale z tego co kojarzę finał wydał mi się majaczeniem głównej bohaterki- ona zmarła a happy end to tylko przedśmiertne wizje... a książka oczywiście lepsza i mocniejsza..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones