I zastanawiam się czym zgrzeszyłam, że to znalazło się w moich rekomendacjach T_T
Gdyby reżyser spróbował uczynić film choć odrobinę mniej obrzydliwym, może udałoby mi
się skupić na interpretacji i cokolwiek zrozumieć, a tak musiałam przez cały czas ostro
walczyć z mdłościami. Nie na mój żołądek.
Coś w tym jest. Skupienie się na tematyce okołogenitalnej i eksponowanie czynności fizjologicznych, to jest coś co nie mieści się w moich kategoriach estetycznych.
Biedulka! To jak Ty chcesz obejrzeć "Opętanie" Żuławskiego albo "Blue Velvet" Lyncha? Te filmy, choć pod innym względem, też są odrażające i obrzydliwe dla niektórych widzów.
"dla niektórych widzów"
Lynch zawsze przemyca do swoich filmów różne spaczenia i parafilie.
Jak dla mnie Taxidermia to obrzydliwy, artystowski i pretensjonalny bełkot. Bleh.
Zastanawia mnie czy masz wypaczone poczucie humoru, czy jesteś oderwany od rzeczywistości. Porównujesz Taxidermię do Blue Velvet? Co tam znalazłeś równie odstręczającego oprócz umiejętności wokalnych Isabelli Rossellini?
Dobra, to pytanie, kiedy jestem w stanie, w jakim jestem, mnie trochę przerosło. Nie porównuję obu obrazów, a doszukuję się jakichś spójności. O nich może kiedy indziej, kiedy dojdę do siebie. Tak, jestem oderwany od rzeczywistości. I tak - mam wypaczone poczucie humoru (o wiele bardziej niż inni).
Filmweb mi sugeruje, że "Trochę za ostro pojechałeś/aś :|, jeśli brakuje Ci słowa polecamy synonimy.ux.pl". Muszę chyba ocenzuroać ;<
Napisałbym to na fejsiku, ale zablokowałaś opcję wysyłania wiadomości, więc muszę(???) tutaj. Inni zobaczą, się pośmieją ze mnie; Ty zobaczysz, może się >zdenerwujesz<. Ale ja mam to gdzieś, bo za bardzo na wszystko mam >no, powiedzmy, że gdzieś<, żeby się przejmować opiniami innych.
Chwila! Przez tę cenzurę mi ucięło!
Miałem napisać, że lubisz gry Blizzarda, lubisz chlanie, lubisz QOTSA, wystawiłaś "Moon", "Donnie Darko" i "Mechanicznej pomarańczy" dyszki. Borze, mógłbym Cię puknąć, gdybyś nie mieszkała tak daleko ;o
jeśli lubisz chociaż połowę tych rzeczy to powiem szczerze nawet bym za bardzo nie protestowała ;D
Dużo więcej oboje lubimy, ale nie chciało mi się tu wypisywać wszystkiego, co znalazłem na Twoim fejsiku. Chyba nie pytałem - jak masz na imię i ile lat? A jeśli pytałem, to wybacz, ale wtedy musiałem być nieźle spalony ;o
Nie mogę wysłać Ci wiadomości na priv :) a Twojego FB znaleźć nie mogę. Podeślij jakieś namiary pls :)
Co będę miał z tego, że dodam Ciebie do grona znajomych na Filmwebie? Wybacz, ale nie jestem bezinteresownym gościem.
Gdybyś pomyślała/była dociekliwa, to byś znalazła. Tak niewiele potrzeba - wystarczy mój nick z Filmwebu, żeby zobaczyć mój fejsikowy profil, na którym swoją drogą nic nie ma, oprócz kilku wpisów. Myślisz? Jeśli nie, to pisz tutaj. Jak myślisz - pisz na fejsie (bo chyba się da - nie ogarniam "społeczniaków", i założyłem tylko po to, żeby nie wyjść na zacofanego).
btw... dude, jakbyś Ty myślał, wiedziałbyś, że musiałabym być ostro opóźniona, żeby podawać tu jakiekolwiek informacje na swój temat i to publicznie. Wysłałam Ci inv na filmwebie TYLKO dlatego, że sądziłam, że tym sposobem będę mogła wysłać Ci priv wiadomość. Whatever.... fu**k it.
Zaakceptowałem. Na fejsiku mogłaś napisać, skoro się tu nie da - facebook.com/grimfather
Jeśli chcesz, to mogę Ci podać GG.
Jak Wam się może nie podobać - Maskedmumblerze i Grimfatcherze - skoro macie w głowie to, o czym jest ten film?
...rzekł człowiek, który totalitarnie piętnuje wszystko co wykracza poza wąskie granice jego percepcji... Afirmacja wszystkiego co przekracza granice dobrego smaku nie czyni Cię automatycznie ani fajnym, ani lepszym, ani też mądrzejszym od innych. Ponadto, masz za mało danych aby oceniać stan mojego intelektu. Masz jedynie kilka błędnych założeń na mój temat.
P.S. Nick kolegi brzmi Grimfather, nie Grimfatcher. Mam nadzieję, że pomogłam.