bardzo się zawiodłam... i nie chodzi mi tu o te wszystkie obrazy, które mogą zwykłych śmiertelników przyprawić o mdłości, bo dla nich właśnie czekałąm na ten film! jak dla mnie pierwsza historia jest pozbawiona sensu, jest za długa i ogolnie nic nie wnosi :/ film ogolnie jest nudny, cieszyłam się jak już się skończył;
soundtrack pierwsza klasa :) Amon Tobin jak zwykle popełnił arcydzieło, które mogę słuchać bez przerwy :)