Żyłem 20 lat w wiosce po PGR, żyje teraz od 15 lat w Warszawie. Ten film świetnie ukazuje problemy obu stron. Fajnie wyjść ze swojej bańki informacyjnej i popatrzeć z przymrużeniem oka na takie produkcje :) Oczywiście sporo postaci jest mocno przerysowanych, ale w moim odczuciu takie mają być. Swoją drogą byłem na podobnym weselu w zupełnie innym miejscu niż moje rodzinne strony, oczywiście z parą młodą :), ale nadal dało się wyczuć mocny podział miasto - wieś. Ludzie zachowywali się wrogo w stosunku do siebie, jakieś obozy skąd jesteś (od młodej czy młodego), krzywo patrzące jak odpowiedź się nie spodobała itp. Myślę, że tylko osoba świadoma swoich ograniczeń jest w stanie wyciągnąć z tego filmu to co chciał przekazać, bo między scenami można wyciągnąć bardzo dużo lęków przekazywanych z pokolenia na pokolenie itp. (pierwsze co mi przychodzi do głowy to cytat Wandy - Wstyd, wstyd, wstyd jest najgorszy).