Film niezły, chociaż nie rewelacyjny. Nakręcony został na podstawie sztuki, podobnie jak Rzeź Polańskiego, który zresztą przypomina, w obu filmach na skutek pewnego zdarzenia na jaw wychodzą ludzkie sekrety, słabości, spadają maski i zasłony, za którymi się ukrywamy. Rewelacyjne aktorstwo, film to właściwie popisowy spektakl czterech bohaterów, zwłaszcza duetu Izabela Kuna - Adam Wornowicz, dobra jest też Maja Ostaszewska, najsłabiej na ich tle wypada Marcin Dorociński, co nie znaczy, że źle. Końcówka filmu zaskakująca. Na pewno warto obejrzeć ten film.