Krótkometrażowy hołd dla niskobudżetowych camp slasherów z lat 80tych. Nic specjalnego, ale seans znośny i szybko mija. Morderca w kominiarce z misiem w ręku mści się w krwawy sposób na czwórce nastolatków, którzy w drodze na ognisko i camping przejechali jego ojca. Postaci głupiutkie i sztampowe, gore w sumie niewiele, obligatoryjna (i idiotyczna) scena seksu i zróżnicowane, choć niewyszukane sceny morderstw (rzut siekierką, utopienie, etc.) Krótkometrażowy slasher, który da się obejrzeć bez znudzenia. Nie polecam, ale też nie odradzam. Czas trwania: 11 minut.