Nie lubię o nich pisać, oceniać ich słownie itp. Mają zabijać czas i nie nudzić. W sumie ciężko spodziewać się po konsolowym mordobiciu jakiegoś kultowego filmu, jednak... nie zaciekawił mnie ten film. Znam klimaty Tekkena, choć graczem nie byłem (tzn. grałem krótko w jedynkę na emulatorze na PC). Znam też inne filmy na podstawie mordobić i niestety, Tekken jak dla mnie wypadł najgorzej.
Najfajniejsza rzecz w całym filmie - spodnie Christie :]