slasher to tez horror, tak samo jak gore czy splatter, a "teksanska..." moznaby trafniej zaliczyc do gatunku "camp", bardzo popularnego na poczatku lat 70.
co do stwierdzenia : "W horrorach są tak zwane nadprzyrodzone rzeczy" to radze zajrzec do slownika jezyka polskiego, gdzie mozna znalezc taka definicje:
Horror (łac. groza) - zdarzenie, sutuacja budząca grozę, strach; film, rzadziej sztuka teatralna, powieść, mająca wywołać dreszcz emocji, grozy sensacyjną, pełną napięcia akcją".
nie ma tu mowy o zadnej nadprzyrodzonosci i nie ma co tworzyc sobie wlasnych nowych teorii :]

Dlamnie to horror...oglądałem go jak byłem mały - miałem go nagranego razem ze Wstrząsami (Trermos - Wężoidy)...masakralny film!