Mocno poryty film z tak gęstym klimatem, że można go nożem kroić. Do tego dodam, iż scena w jadalni jest tak pokręcona, duszna, świetnie wyreżyserowana, że klękajcie narody. Zupełnie mnie nie dziwi czemu ten film stał się kultowy.
Dodam od siebie, że kiedy po raz pierwszy, wiele lat temu (a wtedy z horrorami dopiero zaczynałem) oglądałem tę scenę, to dopóki nie pokazali bohaterki w całości, przez te wszystkie zbliżenia i zmiany ujęć, myślałem, że jest krojona piłą łańcuchową, ale wciąż żyje. Do dziś to pamiętam. Brr...