Teksańska masakra piłą mechaniczną
The Texas Chain Saw Massacre
1974
powrót do forum filmu Teksańska masakra piłą mechaniczną 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 1 ocenił(a) film na 1 ocenił(a) film na 1
Właśnie obejrzałam Teksańską... z 74' i szczerze mówiąc, to film nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. A tak się na niego napalałam, z "zawrotną" prędkością mojego neta ściągał mi się 1d 9H :D Rozumiem,że wielu się ten film podoba,ma miano kultowego,tylko ja nie wiem czemu! Tylko dlatego ,że był nowatorski??? Pytam się nie złośliwie, tylko z ciekawości. Spodziewałam się klimatu,jakichś odjechanych scen :D a tu nic! Początek banalny,jada sobie jadą,dojechali do starego domu,poszli się rozejrzeć i potem po kolei byli udupiani. Poza tym,sceny kiedy blondyna krzyczy są strasznie tandetne,takie teatralne:/ Dobra,wyraziłam swoją opinię i prosze bez tekstów,że się nie znam,że nie doceniam klasyki.Bo nie będe ubóstwiała jakiegoś filmu tylko dlatego że był jedym z pierwszych,czy nawet pierwszym.Kazdy ma prawo do swojego zdania. Lubicie Teksańską - ok, ja nie lubię - i też spoko. Pozdrawiam :)
Co dobre w filmie (uwaga spojlery):
-Świetne aktorstwo amatorów
-Postać autostopowicza
-Rozmowa o zabijaniu zmierząt
-Pierwsze ujęcia
-gonitwa Leatherface'a za Sally wydaje ciągnąć się w nieskończoność
-ujęcia oka
-Nieustatnne napięcie (najbardziej boimy się, gdy nic się nie dzieje)
Pozostaje mi odpowiedzieć: Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem...
PS: też nie rozumiem fenomenu masakry - ale jak widać na filmwebie nie można mieć własnego zdania bo cię zablokują, a nawet zablokują ci konto bo nie śpiewasz pod ich melodię...
Proponuję seans Omena, Księcia mroku lub Lśnienia Kubricka - też stare ale nic się nie zestarzały...
Naprawdę nie potrzeba Einsteina aby objąć swym intelektem film o rodzinie kanibali, z których jeden jest zasuszonym wamrem a drugi niedorozwojem który biega i tańczy z piłą łańcuchową. No Amadeusz ani Lot nad kukułczym gniazdem to to nie jest, do Lost highway czy Mullholland drive po względem stopnia udziwnień i skomplikowania fabuły też mu trochę brakuje...