Rok temu obejrzalem sobie Teksanska masakre 2003 i film zrobil na mnie wielkie wrazenie poprostu strach sciskal gardlo juz od jakiejs 25 minuty az do samego konca film byl bardzo ciekawy i straszny i w dodatku na faktach Tydzien temu obejrzalem Teksanska masakre 2006 i musze powiedziec ze film jeszcze bardziej psychiczny od tego sprzed 3 lat jednak chyba nieco gorszy no i ciut nudniejszy no i wreszcie wczoraj po zdobyciu wersji z 74 roku usiadlem przed ekranem monitora i poprostu smiech na sali nuda totalne dno no i co tu duzo mowic kupa smiechu ale oczywiscie nie miala to byc komedia wiec wylaczylem po jakis 45 minutach.
Ale z ciebie kretyn.
Pierwsza sprawa: skoro obejrzałeś tylko pół filmu i wyłączyłeś to jak śmiesz go oceniać i wypisywać publicznie na forum takie kretysńtwa?
Druga sprawa: ty bezmózgu obejrzałeś najpierw remake i prequel, więc jasne że wiedziałeś co się stanie w oryginale, ale zauważ że to oryginał był pierwszy i nikt nie widział co będzie za chwilę.
Trzecia sprawa: "Teksańska Masakra 2006" jak ty to piszesz to jest prequel mądralo, a z twojej wypowiedzi wynika ze drugi remake.
Czwarta sprawa: Naprawdę trzeba miec nie po kolei we łbie żeby o filmie, który ma średnią prawie 9/10 i ponad 500 głosów pisać: "poprostu smiech na sali nuda totalne dno no i co tu duzo mowic kupa smiechu ale oczywiscie nie miala to byc komedia".
Piata sprawa: "Ten film to poprostu pomylka!" Ty też jesteś pomyłką, i to wieeelką.
Pozdrawiam
Wersje 74 zdecydowanie odradzam fanom serii (mysle ze reszta bedzie tez slaba moze nawet gorsza)a oczywiscie polecam 2003 i 2006!(oczywiscie dla osob o silnych nerwach)
Do misiaczek383.
Przeczytaj sobie ostatnie zdania recenzji Teksańskiej... (1974) na FW - zawuażyłem niesamowitcie prawdziwy opis twojej skromnej(?) osoby ;)
Pomyłką jest tak idiotyczny, debilny, głupi, odmóżdżony, infantylny, porypany, bezsensowny, pierdolnięty post. No cóż... osoba która go pisała chyba nie umie, bądź też nie chce zauważyć, że film ten to film przełomowy, zerwanie z okresem tzw. bezpiecznego strachu przed TV, boli też, że jest najwyraźniej osobą która docenia tylko nowe filmy, co z powyższej wypowiedzi wynika. I nie chcąc tutaj nikogo obrażać, muszę napisać, że tego typu komenty są popisem głupoty i idiotyzmu, nie poparte żadnym sensownym argumentem sprawiają wrażenie napisanych na chybcika, a ich twórcy najwyraźniej do niektórych arcydzieł gatunku jeszcze nie dorośli. I żeby nie było, że nie lubię wersji z 2003, bo jestem jej wielkim fanem, podobnież zresztą jak prequela, chodzi tylko o poziom merytoryczny tej wypowiedzi, a przede wszystkim o to, że niektórym filmom należy się szacunek, nawet, jeżeli nie jesteśmy w stanie zrozumieć ogromu ich geniuszu.