no jak dla mnie to absolutna klasyka i jedyny film ktory na piedestale moich osobistych horrorowych faworytów plasuje sie wyzej niz "Piątek, trzynastego" :) psychodelia i wizjonerskosc w tym filmie urzeka, a scena przy stole jest chyba najlepsza w historie kina grozy (moze po kilku scenach z "Egzorcysty")... Remake ktory powstal trzy dekady pozniej nie jest szczegolnie zly ale do pierwowzoru nawet nie powinien byc porownywany. jak dla mnie 11/10.