to ja chyba naprawdę niczego się nie boję...myślałam,że zasnę. gdyby latające nogi mnie nie obrzydzały, to podejrzewam, że śmiałabym się cały film.podczas sceny w rzeźni,gdy bohaterka chowa się pomiędzy półtuszkami dostałam dosłownie cholery...i jeszcze są ludzie,którzy wychwalają ten film pod niebiosa...rzeczywiście masakra.zdaję sobie sprawę,że autorzy filmu nie mieli ambicji nakręcenia czegoś artystycznie wartościowego,ale nawet w kategorii horroru (czyli filmu dla mas odwołującego się do najbardziej pierwotnych, niemalże zwierzęco-ludzkich instynktów, a pomiędzy nimi strachu) to porażka. gdzie tu napięcie? oprócz wspomnianych latających nóg i faceta uganiającego się za uślinionymi młodziakami z piłą mechaniczną (zresztą poruszającego się jak jakiś niedorozwinięty potwór stworzony przez doktora frankenstaina) to reżyser nie zrobił nic, by w jakikolwiek poruszyć widza. do tego kiepskie aktorstwo, jessice biel raczej nie wróżę oszałamiającej kariery.
moja ocena: 1/10
hehehe xD
no tak.. jak mogą kogokolwiek poruszać latające kończyny, krew i typowa dla tego typu filmów (slasher) rzeźnia... no jak?!
Hej Elin jonson, przejrzalem liste twoich ulubionych filmow, i pomimo ze jest ona naprawde imponujaca (ilosciowo, nie jakosciowo) nie znalazlem na niej zadnych horrorow....Jedyny nasuwajacy mi sie logiczny wniosek jest taki, ze ten film to po prostu nie twoje klimaty, po co wiec zabierasz glos w dyskusji na tematy, na ktore nie masz pojecia? Bo na znawce horrorow mi niestety nie wygladasz;/ Ten film to arcydzielo gatunku i 'klasyk w swojej klasie' (ze tak brzydko powiem), a dlaczego, to juz bylo wiele razy opisywane na tym forum, proponuje przejrzec, bo nie lubie sie powtarzac.
A ja mogę napisać dlaczego. Przedewszystkim klimat i napięcie w jakim trzyma widza obraz. Niezwykły realizm zarówno pokazanych sytacji, gdzieniegdzie pokazanych bardzo dosadnie... Pościgi zabójcy za ofiarą są poprostu świetne. Doskonał strona techniczna obrazu. No i leatherface, morederca wszechczasów, żywcem wyciągniety z pierwszego w historii slashera. Oto plusy, tak zgrubsza, a i jeszcze jedno - pomimo, że to remake, to fabuł jest oryginalna.
hmmm...realizm...napięcie....k limat....ja tego nie dotrzegłam. mnie, podobnie jak elin, film raczej znudził. przyznam się, że nie oglądam wielu horrorów, bo ten gatunek jakoś nigdy mnie nie fascynował, ale nie uważam bynajmniej by to odbierało mi prawo do oceny tego filmu. nie jest to po prostu uczciwy argument. slasher nie slasher...po prostu ja również uważam,ze trzeba zrobić cos wiecej niz postawic na motyw anatomiczny by film był wart uwagi :) ale jak to zwykle bywa z kinem, co jednego zachwyca, drugiego obrzydza (nie w sensie estetycznym lecz jakościowym). mnie w ogóle nie obchodziło czy ten leatherface dopadnie ich wszystkich, kto przezyje itp. no i podobnie jak elin nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu w scenie w rzeźni :). a warstwa wizualna jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia. dla mnie-po prostu film do zapomnienia.dla mnie :)
pozdrawiam
lepiej bym tego nie ujęła, a co do moich ulubionych....napisałam przecież w moim profilu,że w ulubionych mam obejrzane,a nie ulubione. nawiasem mowiac,czy ja musze byc,posluze sie uzytym juz tu okresleniem,znawca horrorow,by wyrazic swoja opinie?a na czym tu sie trzeba znac tak w ogole?no ale mniejsza z tym,dla mnie to po prostu slaby film i tyle.