Wszystkie slashery biorę z przymrużeniem oka na wszelkie głupoty tak że na prawie każdym bawię się całkiem nieźle - nawet na rodzimym W Lesie Dziś ;)
Tutaj dostałem to co w sumie było pisane temu filmowi od początku.
Było krwawo, była masakra, był Leather w formie.
A te głupotki typu Hardesty nadal dycha jak ma rozbebeszony brzuch, czy wytrzymujący wszystko Leather to norma w slasherach.
Wolę takiego Leathera niż tańczącego z piłą w oryg 2cz.
A ta cała Hardesty to wypisz wymaluj Lorie Strode.
Też siwa długowłosa babcia z motywem zemsty i arsenałem pukawek.
Jedyne co było dla mnie głupie to Leather robiący "kupę" w polu słoneczników wyglądający ukradkiem czy ktoś nie podgląda :P