nie jakieś gówna fantasy i inne brednie, tylko realistyczne kino,trzymające za jaja do ostatnich minut z genialnym zakończeniem. wo dodatku nakręcone przy minimalnym wkładzie hajsu, bez idiotycznych efektów, 3d czy innego ścierwa tego typu.
to jest własnie dobre kino a nie gówno typu avatar, władca pierścieni i inne cudaki
Bo jesteś idiotą? Tak, to jest racjonalne, niedopieszczone dziecko z Ciebie, to pokaż mi jak ty się cieszysz... śmiało :D
Nie mogę pokazać, sprawiłeś że jestem bardzo smutny. A do tego nie zamknąłeś mordy chociaż grzecznie prosiłem. Nieładnie. Zamkniesz teraz mordę, ok?
bialy333 -podpisuje się pod wypowiedziom. A uważanie Tolkiena za czubka, to zwykła głupota. Fantasy bez niego by nie istniało. Władca Pierścieni był pisany podczas trwania wojny, więc wywnioskujcie, co pisarz musiał wtedy przeżywać, a jednak stworzył w tym czasie piękną opowieść. Aha i jeszcze jedno... Nie rozumiem ludzi, którzy fantasty uważają za gówną, a sami ogladają Gwiezdne Wojny.. ; /
No wiem, ale też występują tam fikcyjne postacie... Tak jak w fantasy, więc nie wiem, dlaczego to pierwsze ma być lepsze od drugiego. Bo w SF są fajne, laserowe miecze i latające samochody? ; ]
Chodzi o klimat... W LOTR jest klimat baśniowy, Frodo naprawdę strasznie irytujący, oprócz tego ten film nie jest pociągający za bardzo, Peter Jackson nie należy do tych, którzy potrafią wyłuskać cały potencjał z filmu, gdyby nie efekty specjalne i sceny batalistyczne to tego filmu w ogóle by nie było w umysłach kinomanów, minąłby bezpowrotnie... Natomiast Star Wars to jest kino ponadczasowe, zachwyca po dzień dzisiejszy, bohaterowie nie są tak irytujący, postacie są lepsze, lepiej ukazane a z kina wyciągnięte jest maksimum... Nawet bez efektów ten film byłby niezapomniany.... No a kolejną rzeczą jest to, że Peter Jackson nie umie wymyślić nic nowego, posiłkuję się książkami(np LOTR) albo robi gorsze sequele nastawione na efekty specjalne (King Kong), a tak naprawdę nie wymyśla nic nowego, natomiast George Lucas wymyślił coś, co się nawet nie przyśniłoby innym twórcom...
Tak to jest racja, jeden z lepszych filmów jaki widziałem, emocjonujący i trzymający w napięciu do samego końca przy genialnej grze aktorskiej. Arcydzieło.
No tak, Gwiezdne Wojny również bardzo sobie cenie, ale i tak wole klimaty bardziej baśniowe. Nie podzielam jednak twojego zdania, że gdyby w Gwiezdnych Wojnach nie było efektów specjalnych, zachwycałby tak samo. Miecze świetlne to też chyba efekt, prawda, a bez nich jedi musieliby chyba walczyć na patyki. I powiedz mi jeszcze, kto lepiej by zrobił "Władcę Pierścieni" od Jacksona? Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zdołał go zastąpić. Może i irytują cię elfy, hobbity czy krasnoludy, ale to chyba nie powód, żeby zwyzywać produkcję od gówien, a Tolkien uznać za niezrównoważonego dziadka, co? ; ]
Ja nie mówiłem że Tolkien był niezrównoważony....A LOTR bardzo dobrze mógłby zrobić także i Cameron, tylko, że zrobiłby to lepiej
Cameron i Władca Pierścieni? Hmm... Może byłoby ciekawie, co oczywiście nie zaprzecza temu, że nadal uważam Jacksona w roli reżysera LOTR`a za niezastąpionego. A z Tolkienem to chyba była pomyłka skoro twierdzisz, że tak nie napisałeś - za to przepraszam.
po co obrażasz inne kino ? nie lubisz - nie oglądasz ! masz jakieś kompleksy, i leczysz je tymi wymiocinami ?
"genialne zakończenie"... raczej przewidywalne, naiwne i irytujące... dałbym 9/10, ale za końcówkę dwie oceny niżej... a mogło być tak pięknie