Pięknie powiedziane, pięknie i prawdziwie, zgadzam się ze wszystkim. Film godny uwagi, aczkolwiek UWAGA bardzo trudny i metaforyczny co sprawia że ta produkcja nie jest przeznaczona dla przeciętnego Polaka. Film oceniam na 8/10 i zdecydowanie polecam.

Nie mogę znieść tego typu tekstów, takiego bezcelowego i nieuzasadnionego wynoszenia swojej osoby ponad innych. Mało tego, tu akurat taka opinia jest szczególnie nie na miejscu - przesłanie tego filmu jest uniwersalne, ogólnoludzkie, posiada wydźwięk silnie humanistyczny, a więc jest adresowane do każdego człowieka (nie widzę powodu, by wykluczać z tego grona większość naszych rodaków). Co więcej, pamiętając o poglądach Pasolniniego, trudno przypuszczać, by stworzył ten film np. wyłącznie z myślą o intelektualistach. "Teoremat" przemawia w głównej mierze do wyobraźni i uczuć... To prawda, że nie każdy zechce go obejrzeć, nie każdy zrozumie, nie każdemu się spodoba. Nie nam, nie mnie i nie Tobie jednak rozsądać, kto go zrozumie, a kto nie; kto powinien go obejrzeć, a kto sobie odpuścić.

Na marginesie, czasami "przeciętni" ludzie - jak ich (a może nas? bo o kogo tutaj może chodzić?) nazywasz - potrafią pełniej odebrać taki emocjonalny, nawet jeśli metaforyczny, obraz; być może właśnie dlatego, że nie są obciążeni balastem intelektualizmu.

Można by tak sądzić po obejrzeniu tego filmu do połowy ale w drugiej połowie? Kobieta która wzlatuje nad stodołę? Facet który rozbiera się na dworcu by po chwili spacerować po wulkanie... Za bardzo absurdalne kino. Doceniam za zdjęcia i ciekawe plenery do kręcenia filmu.