uważam, że bez rewelacji, ale to dobry film na deszczowy wieczór, przy zgaszonym świetle.
mam dwie refleksie: 1. brittany była piękną kobietą
2. to pewnie podświadomość spowodowana śmiercią aktorki, ale w tym filmie wyglądałą na strasznie smutną, mizerną, wychudzoną, emanowała taką niezdrową energią. aż żal mi jej było. jej i jej bohaterki.