PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512784}

Terminator: Genisys

Terminator Genisys
2015
6,1 72 tys. ocen
6,1 10 1 72496
3,9 33 krytyków
Terminator: Genisys
powrót do forum filmu Terminator: Genisys

Jakim cudem???

użytkownik usunięty

Jakim cudem stało się dwóch Kyle'ów Reesów , z których jeden był w T1 i tam zginął, a drugi przeniósł się do alternatywnego świata i był w Genisys?

ocenił(a) film na 8

to proste

wizję czym jest czasoprzestrzeń kreślą elyty światowe tak żeby im się podobała, a nie ręce i nogi miała.

sama idea jest jaka jest.

W Powrocie do przyszłości zmiany wczoraj nanoszą się jak fala w rzece.

W Doktorze Who jest całkowita masakra jeśli chodzi o czas i przestrzeń.

Tutaj jest takie połączenie pomysłu na podróże w czasie z T1 oraz T2 gdzie sugestia jest, że w czasie można przenosić się tylko o pewien odcinek np. skokami.
Czyli np. ilość energii potrzebna do skoku rośnie wykłądniczo bądź maksymalny skok to X lat np. przez co w T2 nie może skoczyć do chwili sprzed T1 bo ileś lat zajęło odbudowanie maszyny czasu.

W T5 jest już blisko do serialu tylko tutaj dodano możliwość pojawienie się w jednej chwili postaci z wielu różnych przyszłości.
Myślę, że oni nie mieli pomysłu na sprawy logiki takiego modelu ale łudzę się, że zrobią podsumowanie, w którym nakreślą go lub skompromitują się zupełnie.

Alternatywnie zrobią Terminatora takiego jaki był pierwotnie w zamierzeniach ale nie mając zdolności okupacyjnych nie da się zablokować ani powstania jakiejś formy "Skynetu" ani stworzenia maszyny do podróży w czasie jeśli zostały w założeniach takie możliwości stworzone.

Samo stwierdzenie, że to Skynet stworzył podróże w czasie w zasadzie eliminuje możliwość obrony przed nim w świecie pokazanym w filmie bo reszta to tylko granie na czas, a nie uniemożliwienie stworzenia mechanizmu.

Tak naprawdę film próbuje nieudolnie coś powiedzieć tylko w zasadzie nie bardzo wiadomo co...

ale trzymając się ram jakie sam określa to tragiczny nie jest.

ocenił(a) film na 8
ArchieIl

tzn. jeśli połączyć:
T1, 12 małp to T2 jest bez sensu w wersji wrogie sobie terminatory.

co więcej sama idea zabijania przeciwnika jest bez sensu skoro zostawienie samego procesora przyspiesza prace nad Skynetem o milenia.

Co najwyżej w ten sposób można zwiększyć zainteresowanie rywalizujących ze sobą grup ludzi nad pracami w pozyskaniu tajnej technologii.

Zwyczajnie oglądanie wprost T1 i T2 mija się z celem i zamierzenie Skynetu w zabicia kilku "przywódców" jest idiotyczne od strony socjologicznej z założeniem eliminacja ruchu oporu.

Po T1 pojawiają się jednak dwie akceptowalne założenia:
albo badania nad szczątkami przyspieszyły prace i roboty wraz z podróżami w czasie mają ciekły metal...
albo w T1 sama idea jest przykrywką z Szwarcem i Kylem będącymi terminatorami.
W zasadzie największe niedopowiedzenie wynika z braku pewności co do wagi robotów mimetycznych.
Twórcy filmu ciutkę nie trzymają się efektów sensowności w różnych scenach gdzie ciężar robotów nie jest pomijalny.

Równie dobrze można założyć, że pierwszy Connor nie był dzieckiem Kyle'a, a wraz ze zmianą ojca stworzyli linię czasową, która przyspieszyła rozwój robotów i w efekcie roboty zaczęły przejmować znane sobie historie.

W tym Pops jako opiekun Sary pilnujący jej linii czasu i Kyle, który w zasadzie jest sugestia po zabawie w autobusie, że również nie jest człowiekiem tak jak John.

Sama historyjka o Sarah i Kyle'u pomimo tego, że ckliwa nie jest specjalnie interesująca.

A w V na dobrą sprawę nie ma pewności czy oprócz wspomnień z T1 ma jakikolwiek sens bo John jest tu już tylko mitem o nieokreślonej genealogii fizycznej.

ocenił(a) film na 8
ArchieIl

Przy takim założeniu w T2 nie walczono tak naprawdę ze Skynetem tylko z patentami chroniącymi konkretną korporację i ograniczającymi rozwój Skynetu.

Stąd Genisys po T3, w którym wszystko przejęło wojsko i zrobiło totalną rozwałkę.