Nie oglądałem poprzednich części, ale z racji tego że trójka jest w kinach, postanowiłem się wybrać i sprawdzić o co z tym całym Artem chodzi. Dodam, że nie byłem pewien scen gore, bo na przyklad serii Piła nie lubię i chyba widziałem tylko 3 pierwsze z tamtej serii.
No i się pozytywnie zaskoczyłem! Film jest brutalny, nawet bardzo, ale przy okazji bardzo śmieszny. Z tym, że jest to śmiech z przerysowania, groteski. Art jest zabawną postacią szczególnie w zestawieniu z jego zainteresowanie do brutalnych mordów. Gdy zobaczył faceta przebranego za Mikołaja, zareagował wręcz dziecinną energią.
Oczywiście film jest dla mnie niezły jedynie w swoim gatunku. Jeśli ktoś chce czegoś ambitnego to nie tutaj, tutaj jest to jawny horror gore z elementami komediowymi i niczym więcej nie stara się on być. Historia w skrócie to "chodzi klaun po mieście i zabija". Można zauważyć próbę rozwinięcia pewnych wątków, o dziwo nawet w sposób w jaki robią to twory fantastyki. Wybraniec, magiczny miecz itd. Jednak to wszystko jest pretekstem do bądź co bądź pociesznej rzezi.