może fabuła nie była zbyt ścisła ale film bardzo mi się podobał dla mnie nie mają znaczenia takie szczeguły

dla mnie takie szczeguły też nie mają znaczenia ale szczegóły o których napisał/a WodaMoralna jak najbardziej tak :)

w filmie aż razi od nieścisłości .. mnie najbardziej rozwaliła sytuacja z odmrożonymi stopami tej klientki .. nie wiem co za środek jej tam posypali ale zasuwała lepiej niż przed urazem :)

Przepraszam za błąd ortograficzny. Posta pisał mój brat dyslektyk.

Tragikomedia wojenna tak mogę zaliczyć ten film. Bez ładu i składu. Rozumiem, że sytuacja pod napięciem powoduje czasami niesłuszne decyzje, ale tu było ich niesamowicie dużo i to w wykonaniu zawodowców. Film kręcony na wielu różnych podobnych faktach. Zastanawiam się to o byli amatorzy czy profesjonaliści ? Na ratowanie jednej dziennikarki zginał prawie (bez dwóch osób) odział komandosów francuzkich i jakieś 300 Talibów i cywilów. Film zawiera mnóstwo gagów. Jakaś trudna i smutna scena a Ja się zastanawiam czy ma wywołać empatyczne współczucie czy śmieszyć. ? Na koniec i tak dziennikarka z odmrożonymi stopami ratuje pozostałych dwóch komandosów. Film na ujdzie. + 1 punkt za ujęcia bo naprawdę były dobre i to chyba wszystko.
Może jednak film mówi prawdę podobno armia europejska dziś jest dużo słabsza od amerykańskiej i ten film to z przykrością pokazuje. Coś w tym jest.

Zgadzam się w 100% z kolegą WodaMoralna. Jeden z gorszych filmów jakie wiedziałem. A co do nieścisłości i głupot z tej produkcji to mnie osobiście najbardziej rozbroił ubiór oddziału specjalnego, który na pustynie wybiera się w mundurach z leśnym maskowaniem oraz taktyka całego tego oddziału tzn. snajper który z łatwością spowolnił by oddziały wroga czeka aż goście z AK podejdą na odległość kiedy będą mogli go ostrzelać dopiero wtedy zaczyna strzelać a co najciekawsze średnio co drugi strzał trafia w nogę k....wa. Zapomniałem jeszcze o jednym. snajper w tym filmie nie potrzebuje unieszkodliwić dowódcy wroga który przez cały film jest odsłonięty, dowodzi z pierwszej linii. (W normalnej sytuacji dowódca wychyla się snajper oddaje celny strzał, reszta oddziału zaczyna się zastanawiać). Jeszcze pod koniec po co oddział znajdujący się na wzgórzu osłonięty za skałami ma czekać aż wróg podejdzie skoro lepiej wybiec na odsłoniętą równinę i strzelać, zabijać nadciągające oddziały ( te swoją drogą też wystrzeliwują setki pocisków i nie mogą trafić). Jednym słowem TRAGEDIA

jeśli dla ciebie to, że helikopter nadaje(chyba tak nadali, bo nie pamiętam dokładnie?) że "będą za 30 minut" a przylatują po 2 czy 3 dniach jest szczegółem, to według mnie są to jakieś zaburzenia.

żenada 3/10 i nic więcej. pierwszy punkt za odwzorowanie wyposażenia operatorów, drugi punkt za plener, trzeci za zdjęcia. reszta to niestety dno. po filmach o takiej tematyce spodziewam się realistycznego odwzorowania walki i przeprowadzania akcji przez wojsko, tutaj zafundowano nam pokaz spaceru na pograniczu pakistańsko-afgańskim. dlatego popieram wszystkie negatywne wpisy na temat tego filmu, ponadto wypisanie błędów i niedociągnięć poza wymienionymi powyżej zajęłoby kupę czasu a niestety go nie mam.

najbardziej "podoba" mi się jak reklamują film: inspirowany "helikopterem w ogniu". A tak zwyczajnie ten film ma daleko do pierwowzoru. No i jeszcze tak z żołnierskiego punktu widzenia - masa niepotrzebnego nikomu bohaterstwa. Ale czego się nie zrobi pod publiczkę.

A czy ktoś jeszcze zauważył, że Amenowi, w momencie,kiedy dostaje broń do ręki, spod chusty wysuwa się mikrofon?:D