PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=312016}
5,9 280 tys. ocen
5,9 10 1 279957
5,4 45 krytyków
Testosteron
powrót do forum filmu Testosteron

Czy nie irytuje was

ocenił(a) film na 2

ta pseudoteatralna gra aktorska w tym filmie, podobnie jak w filmach Ciało i Francuski Numer? Druga rzecz to na siłe w nadmiarze powkładane szybko zmontowane scenki retrospekcje. Jest tego za dużo, wcale nie sprawai to że film ogląda się lepiej.

ocenił(a) film na 8
nnp

dobrze zagrali ciekawe jak ty bys zagral w filmie i wcale zle nie grali! Stelmaszyk rewelacyjny z Szycem

ocenił(a) film na 9
nnp

wlacz sobie jakis produkt hollywood'u jak nie potrafisz docenic rodzimej produkcji. widze ze moi rodacy jedynie potrafia narzekac na wszystko co polskie :/ zal dupe sciska

ocenił(a) film na 2
eccocce

Tak się składa, że potrafie jaknajbardziej docenic polskie kino, potrafie też odróżnić masowy szit od bardziej wartościowych produkcji. Niestety to na co przeważnie idą pieniądze i co sie pokazuje w polskich kinach nie zachwyca.

nnp

a mnie właśnie jak ty to nazywasz ta "pseudoteatralna gra aktorska" podobała się najbardziej

ocenił(a) film na 6
nnp

Kolejny malkontent, któremu polskie kino nie w smak...
Coś z naszego kraju się podoba?

Naszej kinematografii wiele brak, ale czasem trafi się coś godnego uwagi, jak ten oto obraz.
A retrospekcje to mocny punkt tego filmu, dynamizują fabułę i przez to film przyjemniej mi się oglądało. Nie był tak dobry jak np. w "Hot Fuzz", ale to i tak nieźle jak na rodzimą produkcję.

ocenił(a) film na 1
GodFella

?Kolejny malkontent, któremu polskie kino nie w smak...
Coś z naszego kraju się podoba?? ? A co ma piernik do wiatraka?

Wiesz Ja np. mam do tego inne podejście.
Film - to film i mam gdzieś czy powstał w USA, w Polsce, w Niemczech, w Iraku czy w Japonii. Jak jest dobry to go oglądać w kółko będę, jak mi się nie podobał to go zjadę na jakiejś stronie i będę unikął.

Nie rozumiem totalnie podejścia "Musimy to chwalić bo to rodzima produkcja".

Mnie Testosteron tylko obrzydził i zostawił niesmak w ustach. Dobry pomysł na fabułę totalnie zepsuty przez nieciekawe postacie których (z wyjątkiem Sztura) gra aktorska faktycznie momentami była sztuczna. I jeszcze te retrospekcje? Jasne, retrospekcje to dobre narzędzie w filmach by rozkręcić fabułę ale w tym filmie były po prostu wkurzające i za wiele ich. Z całym szacunkiem do Kuby Wojewódzkiego ale retrospekcja z nim była dla mnie najbardziej drażniącym momentem tego filmu.
Żarty na kiepskim poziomie i w dodatku wulgarne. Istnieją komedie z humorem który by pojąć, trzeba do niego dorosnąć? Tu szczerze powiedziawszy momentami humor wydał mi się wręcz szczeniacki.

Film oglądało mi się (jako-tako) przyjemnie przez pierwsze pół godzinny, potem czekałem tylko aż się skończy?

Jasne - znajdą się obrońcy tego filmu ? i bardzo dobrze. Od tego są różnice w gustach i upodobaniach.
Dla mnie "Testosteron" to była nudna papka pełna wulgarnego humoru i wkurzających "flasz-backów" (retrospekcji jak kto woli) i gdyby ten film był by np. Amerykański też taką opinie bym dał.

Polskie komedie lubię ale te z okresu PRL-u ["Miś", "40-latek", ?Rejs? czy "Poszukiwany poszukiwana"]. Tam potrafili rozbawić widza nie sięgając co pięć sekund po wulgarne żarty o seksie, spermie czy bluzgi... Filmy które opierają się tylko na humorze tego typu wywołują u mnie tylko politowanie...

Także Good Fella, Eccocce, naprawdę sądzę że źle do sprawy podchodzicie. Tylko dla tego że jesteśmy Polakami, to nie znaczy że musimy na siłę lubić wszystkie Polskie produkcje!

ocenił(a) film na 6
ggk___

Chyba mojego komentarza nie zrozumiałeś. Daleki jestem od piania ku chwale polskich produkcji, bo większość z nich to słabizna.

Jeśli kogoś śmieszą wulgarne żarty (których tu swoją drogą tak wiele nie było), czy jak to określiłeś szczeniacki humor to od razu zbiera cięgi od pseudointelektualistów strojących się w piórka dojrzałych filmoznawców, którzy to z kolei nic poza Bareją nie widzą.
Mnie się dla przykładu i Testosteron podobał, i Miś.

ocenił(a) film na 9
ggk___

zle sie wyrazilem. nie namawiam do slepego pochwalania rodzimych produkcji, ale jedynie chcialem zwrocic uwage na bezpodstawna krytyke. niestety spotkalem sie juz kilkakrotnie wsrod znajomych z opiniami typu "nie pojde na to, bo to polskie". albo robienie kwasnej miny juz przy kupowaniu biletow. jak film sie moze komus podobac jesli dana osoba juz przed seansem stwierdza ze "to kolejny polski smiec". przyznam sie, ze kiedys tez tak podchodzilem do polskich filmow i robilem to pod wplywem wszechobecnej krytyki polskiego kina. w koncu cos tam obejrzalem, cos mi sie nawet spodobalo i zaczalem patrzec troche pod innym katem. obecnie w zadnym wypadku nie probuje porownywac polskich filmow z zagranicznymi. to po prostu oddzielne gatunki. nie szukam w kasowych dzielach zza oceanu elementow ktore dajmy na to urzekly mnie w naszych filmach i vice versa. no coz, ale czego oczekiwac od ludzi, ktorzy na 100 obejrzanych filmow wymieniaja 98 z amerykanskich wytworni. kwestia przyzwyczajenia ?

ocenił(a) film na 2
eccocce

"Żarty na kiepskim poziomie i w dodatku wulgarne" - i to najlepsza recenzja dla tego "filmowego produktu promocyjnego z marketu". Co do gry.. przez ostatnie 10 lat wielu się przyzwyczaiło do kiepskiej jakości aktorstwa spowodowanego fatalnymi dialogami, stąd ludzie (przynajmniej część - jak tu czytam) nie wymagają czegoś więcej ponieważ albo zapomnieli jak wygląda dobry scenariusz z dobrym dialogiem i porządną grą (naturalność zachowania postaci w warstwie tekstu i mimiki). Film smutny, bo marny. Jeśli się podoba, to oznacza, że niczego lepszego w przyszłości spodziewać się nie można, bo ludzie łykną i taką sieczkę. Pozdrawiam