Owszem teksty czasem w tym filmie byly smieszne, ale niestety te same grypsy byly zbyt czesto powtarzane. Humor moglby byc bardziej roznorodny. Teksty typu "przetrzebie ci sakwe" sa smieszne, ale nie powtarzane przez caly film z kilkanascie razy. Ja slysze tego typu teksty codziennie, bo chodze do liceum [a jak wiadomo z inteligencja w LO bywa roznie] i juz staja sie nudne. Moze dla starszych ludzi takie teksty to pewne zaskoczenie, nowosc w polskim filmie, ale ile mozna? Oczywiscie nie jestem zupelnie na nie! Najlepszy moment w filmie jest gdy podstarzaly rockman Karolak spiewa "Jezus, Jezus, Jezus, Ojciec, Ojciec, Alleluja", nawiazujac do Friedricha i jego Arki Noego. No ale to jest jedynie jeden z kilku niezlych grypsow w filmie.
Co do gry aktorow najlepiej zagral Stelmaszyk, najmniejsza gwiazda z obsady glownych bohaterow. Szyc zagral na swoim wysokim poziomie. Niezle Karolak, Adamczyk i Stuhr. Nie przekonala mnie gra Kota. Nie wydal mi sie smieszny w ani jednej scenie.

Mnie film nie zachwycil, ale widzialem ze ludzie wychodzili zadowoleni z kina, wiec moze Wam sie bardziej spodoba/spodobalo.

Wazne, ze film lepszy od Rysia.