Patrząc na noty film wydaje się być wartym obejrzenia, natomiast czytając Wasze opinie mam mieszane uczucia. Warto iść na to do kina czy też czekać na dvd, a może w ogóle nie ogladać? :/
Nie wiem skąd te mieszane uczucia, przecież przytłaczająca większość opinii jest bardzo pozytywna i większość ludzi poleca ten film. Warto iść do kina, bo film jest naprawdę świetny, przynajmniej według mnie :)
to ja ci zabije klina i powiem że nie warto nawet sobie zajmować nim głowy - nędza, rozpacz, żałość.. humor na poziomie oślej ławki gimnazjum - dno! No chyba, że wyrażenie "masakra kurrrwaaaa" wywołuje u ciebie salwy śmiechu - wtedy proszę bardzo, możesz iść ;-)))
"humor na poziomie oślej ławki gimnazjum - dno! No chyba, że wyrażenie "masakra kurrrwaaaa" wywołuje u ciebie salwy śmiech" - Kuszące!
wiesz... tak się dziwnie składa, że... słowa typu "kurwa" i inne epitety są używane przez ludzi, także przez facetów (żeby nie napisać - najczęściej), może nawet poweidzieć można, ze nadużywane... cóż... taka rzeczywistość...
A że na co dzień spotykam ludzi różnych... od zamiatacza ulic po profesorów z uczelni... to i jedni i drudzy takowych słów używają i nawet nie można powiedzieć, którzy używają ich więcej...
Film jest o facetach... wiem... powinni używac słów typu "trę-dupę"...
Jest to kino, powiedziałabym dla normalnych ludzi a nie dla osłów - gdyż za takiego się nie uważam - a byłam na tym filmie 2 razy.
Także...
Jak chcesz kina ambitnego to... chodź na DKFy :-)
A jak chcesz jeszcze czegos wiecej... chodź do teatru :-)
Nie oceniaj ludzi źle, bo podobał im się film, który Tobie się nie podobał...
Kierując się Twoim zachowaniem mogłabym źle oceniać wiekszość ludzi, z którymi przesiaduję na sali kinowej... a że odpuszczał mało który film w kinie... mogłabym powiedzieć, ze 80% z nich to debile bo podobają im sie filmy, które mi się nie podobały...
Jednakże tego nie powiem i nie napiszę.
To tyle...
Jak dla mnie... film jest dobry.
Pozdrawiam
Mysza
owszem - słowo "kurwa" jest używane przez ludzi, ale to nie znaczy, że trzeba od razu kręcić o tym film. Poza tym nie mam nic do wulgaryzmów - jak już gdzieś pisałem, można kląć dwojako, z klasą lub bez klasy - udowodnił to już Tarantino, udowodnił też Aleksander Fredro ;-) Natomiast Sraramowicz i ten drugi fajas (zapomniałem nazwiska - i dobrze!) to cienkie bolki i podrostki, które nie mają tej klasy, tego polotu i tej inteligencji co ww. z czego w dodatku z zdają sobie sprawę! Wiedzą, że są nic nie wartymi tandeciarzami i że do prawdziwych parodystów, satyryków, reżyserów dzieli ich odległość nie do za życia przebycia ;-), ale wiedzą też, że dzisiaj nie trzeba mieć talentu, ani nawet poczucia humoru, żeby nakręcić dobrą, sprzedajną komedię - wystarczy być żałosnym, wystarczy zwrócić na siebie uwagę narodu, chociaży obcinając sobie fiuta na rynku w krakowie i już bedzie cool..
Może to i kino dla normalnych ludzi.. może to też "normalny stan rzeczy"... nie wiemm, ale chyba masz rację - bo w końcu większość (80%) wyznacza normę, nie? I ja tych ludzi nie oceniam - mówię tylko, że źle o kimś świadczy jesli daje się złapać na przynętę wystawioną na debila ;-)
pozdro
...do prawdziwych parodystów, satyryków, reżyserów dzieli ich odległość nie do za życia przebycia...
miało być "...że do prawdziwych parodystów, satyryków, reżyserów dzieli ich odległość za życia nie do przebycia..."
IMO - pierwszy dobry polski film od czasu "Dnia Świra". Proste teksty prostych facetów o prostych kobietach i tyle. Jeśli potrafisz śmiać się z Siebie - polecam (ja się popłakałem), jak lubisz "psychologię" jak rafau, daj Sobie i innym spokój ;)
Fajar, mój tutaj wrogu i prześladowco - wytłumacz o co ci chodzi z tą psychologią bo nie kminię.
Rafau... słowo "kminię" w moich kategoriach niczym nie przewyższa słowa "cze", "nara" czy "masakra" :-)
także... może masz rację... osły to ci, którzy ich używają <hahaha>
i nie chcąc nikogo obrażać jak to czynisz Ty... jadnakże... Ty takich słów używasz :-)
o czym to moze świadczyć? I znów kierując się Twoim sposobem myślenia...
Pozdrawiam
Mysza
ps. I nie odbijaj piłeczki, że jestem głupią zarozumiałą krową :-) <hahaha>
Większości ten film się podobał. Trudno...
ok.. większość to jeszcze nie lepszość ;-) a "twoje kategorie" są chyba jednak deczko inne od moich, sorry.. może coś ci podpowie mój poprzedni do ciebie post. pzdr.
Hej,
Na ten film po prostu trzeba pójść, oczywiście pod warunkiem, że należysz do tych osób które mają dość szaractwa, bylejakości i chcesz miło spędzić te kilkadziesiąt chwil.
Gra aktorska na naprawdę wysokim poziomie. Dawno nie widziałem tak naturalnie grających facetów, jest kilka wpadek, ale generalnie naprawdę prawie nie czuć "że to tylko film". Dialogi są świetne, w końcu to adaptacja sztuki teatralnej - także musisz się przygotować, że cała sala będzie od czasu do czasu ryczeć ze śmiechu. (Niektórzy także w tych mniej odpowiednich momentach ;-)
Na prawie nabitą salę w Dzień Kobiet, nie widziałem ani jednej urażonej osoby, a ludziki wyszły raczej pogodne i takie jakieś lżejsze. Także śmiem twierdzić, że mimo dość ostrego języka, film nie uraża niczyich uczuć - a treści trudne są przekazane naprawdę bardzo, bardzo sprawnie, dobitnie a zarazem "delikatnie" (w końcu dysputy mężczyzn o kobietach do prostych nie należą, (a zbyt często są prostackie)).
Kogo przyciągnął plakat, niech zapomni, o ornitologi wprawdzie jest w filmie sporo, ale raczej dosłownie niż w przenośni.
Podsumowując => POLECAM !!!
a ja polecam chetnym do pojscia na ten film przejrzenie "ulubionych" osob wypowiadajacych sie po obu stronach ;] mialam watpliwoscie, zwlaszcza ze dostalam za darmo bilety, ale po wykonaniu powyzszego wolalam zostac w domu z dobra ksiazka. pozdrawiam ;)
Hej,
Dokładnie tak, w końcu każdy ma inny gust, prawda?
Odnośnie zaś zaglądania w ulubione, ja tam preferuję zaglądanie w oddane głosy, wtedy widać nie tylko co dana osoba lubi oglądać, ale także jaką ma opinię o innych filmach (spoza 'swojej' grządki).
Często pewna grupa filmów w ulubionych zupełnie nie koresponduje z oddanymi na nie głosami ;-)
Mogę wiedzieć jaka książka wygarała z tym filmem?
No to może wyciągne mojego dzisiaj :) Pewnie się zgodzi bo mam niedługo urodziny.. :)
Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi :)
Komedia wręcz świetna, od lat nie widziałem dobrego polskiego filmu. Szczęka ze śmiechu wręcz boli, polecam ludziom którzy nie są przewrażliwieni
jak na polski film (czytaj: polski film ostatnich kilku lat) "testosteron" wypada nadzwyczaj dobrze. wiele już było filmów-'komedii', ktore mialy wstrzasnac mna, ludzmi, swiatem, byc filmem roku etc. "testosteron" jest o tyle w porządku, że raczej się na nim nie nudziełm. może trochę przydługi, może prosty czy nawet prostacki chwilami, ale, do cholery, większość ludzi jest prosta a nawet prostacka, ja tez czasemi, a może nawet częściej taki jestem. nie poieim, żart pod tytułem "MASAKRA" bawił mnie średnio, bo z deka naduzywany, ale często ejst tak w zyciu, że najgorsza najmniejsza oklepana maksymalnie pierdoła bawi nas niezmiernie przez długi czas - jeśli ktos złapię zajawkę, to się nieźle bawi, ja tutaj nie złapałem akurat. ale generalnie humor trafił w mój gust, choć początkowo, przez pierwsze powiedzmy 15 minut, lekko sie obawiałem, czy aby słusznie zainwestowałem te 12 zeta (dobra, akurat ktoś mi stwaiał kino, ale tak się mówi... potem było tylko lepiej, może czasami gorzej, ale generalnie nienajgorzej.
w porównainiu z hitami typu "hi way", "dlaczego nie" itp. to jest rewelacja, obiektywnie rzecz biorąc może być, a nawet śmieszne
Kiedyś też zwracałam uwagę na opinie... Ale często jest tak że jak opinie są dobre to mi się film nie podoba...albo na odwrót.
Ten jest warty obejrzenia (moim zdaiem oczywiście).
Po za wszelkimi układami powiem krótko jestem zachwycony tym filmem. Śmiałem się od poczatku filmu aż po jego koniec. Mógłbym darować sobie określanie tego filmu przymiotnikami typu rewalacyjny itd. Jest przede wszystkim inteligentna rozrywka dla inteligentnych osób idealnie wpasowana w realia męskich relacji z otoczenie a ten kto go nie rozumie i postrzega go pod kątem tekstów tam wypowiedzianych nie jest dla mnie zadnym krytykiem ale tylko bladą jego postacią. Moje zdanie o tym filmie nie zmieni nikt ani nic. A do wszystkich krytyków tej komedii. Każdy ogląda to co chcę i to co mu się podoba i nie każdy (to odnośnie do tego na R i jego ulubionych filmów) musi oglądać filmu z głebokim przesłaniem. Kino przede wszystkim to lekka rozrywka.
Ok zgoda! Ale czy Mad Max, Terminator, Misja na Marsa, Przekręt to też filmy z głębokim przesłaniem? Widzisz, ja sobie cenię filmy za wykonanie, za tzw. formę - jest ona dla mnie szalenie istotna, chyba nawet istotniejsza od "treści". Mimo wszystko jednakże widziałem już wiele filmów i testosteron niestety nie jest dla mnie w najmniejszym stopniu mądry czy inteligentny...
I mógł byś powiedzieć, że w takim razie go nie rozumiem, no ale właśnie... moje ulubione raczej by temu zaprzeczały ;-)
Może i testosteron w jakiś tam zgrabny, komercyjny sposób porusza różne sprawy - ale pamiętaj, co powiedział Ojciec Rydzyk - szambo nigdy nie będzie perfumerią! ;-))
Co jest dla mnie dobrą i inteligentną komedią? Clerks, Przekręt, Królestwo , Hydrozagadka... itd itd.. czy więc rzeczywiście ze mnie jest taki cham i prymityw? ;-)))
Wczoraj byłam na tym filmie z moją klasą i powiem szczerze że wyszłam spłakana ze śmiechu. Film może nie ma żadnego podsumowania, ale nie o to chodzi w kinie przecież. To jest film dla ludzi, którzy chcą się wyluzować przy komedii z ciętymi tekstami i bdb obsadą. Jedna z lepszych polskich komedii jakie do tej pory widziałam... pozdrawiam i polecam
Ok Rafau faktycznie Przekręt to rewelacyjna komedia, Sprzedawców już bym tak wysoko nie cenił ale też są nieźli. Musisz wziąć tylko pod uwagę jedno Przekręt to humor brytyjski w najlepszej obasadzie w dodatku świetnie zrobiony. Sprzedawcy to humor amerykański a Testosteron to humor polski. Wszystko to się znacznie róźni to co oni mogą robić tam a to co jest robione u nas to wielka róźnica. Nie zmienia to jednak faktu że Testosteron ustawił bym w pierwszej dwudziestce najlepszych komedii jakie oglądałem. Pewnie dla tego jest tak dobry bo był zrobiony na podstawie spektaklu teatralnego. Rzadko zdaża się że śmieje się na komedii od poczatku do końca bez przerwy i tylko komedie typu Dzień Świstaka cenie o wiele wyżej. A w polskim kinie nie ma lepszej komedii no może Kiler (oczywiście moją opinią dyktuje prawo świeżości, czyli coś nowego i ostatnio oglądanego).
Pozdrawiam