nie przepadam za polskimi produkcjami,ale dawno sie tak nie uśmiałam, rozbrajały mnie teksty typu "zapuścić mrówkojada" wypowiadane przez jakże niecodziennego kelnera. Negatywne opinie przeczytane na tej stronie nastawiły mnie negatywnie i omal ominęło mnie obejrzenie Testosteronu. Chłopak zaciągnął mnie jednak na to do kina i nie żałuję :)