Remake "Lady Eve" - jak to zwykle bywa z remake’ami - wyraźnie ustępuje oryginałowi. Ze znakomitej klasycznej screwball comedy zrobiła się zwykła komedia męsko-damska z kryminalnym wątkiem, tyle że w kolorze i z musicalowymi wstawkami. Nieznany mi bliżej George Gobel to jednak nie to samo co Henry Fonda w swej bodaj najbardziej niemęskiej roli, a i Mitzi Gaynor, choć jako podrabiana francuska hrabina radzi sobie nawet nieźle, to nie ta klasa aktorska co Barbara Stanwyck.