Historia animacji poklatkowej nierozerwalnie połączona jest z historią kinematografii. Rozwijana przez takie gwiazdy kina jak Ray Harryhausen w "Sindbadzie" i "Zmierzchu tytanów" czy znacznie później przez Tima Burtona w "Gnijącej Pannie Młodej" czy "Frankenweenie", często wywoływać miała przerażenie, fascynację i niedowierzanie. Trudno jednak powiedzieć, żeby kiedykolwiek osiągnęła poziom brutalnej makabry równie wspaniały i niepokojący, co w obrazach brytyjskiego animatora Roberta Morgana. Jego krótkometrażowy film z 2001 roku, "The Cat with Hands", jest najlepszym na to dowodem.
więcej