Przyznam, że mnie też to zastanawiało, ale obejrzeniu tylu horrorów o psycholach, których zachowanie nie ma żadnego sensu, nie będę się nad tym dłużej zastanawiać...
W "Pile" chodziło przynajmniej o to, "żeby zmienić zachowanie ludzi", a tu no po prostu. Kolejny morderca- świr w masce, który sam nie wie na czym polega jego problem.

Dokładnie, i niby miał upatrzoną ofiarę, po czym zwinął złodzieja, który mu się akurat napatoczył. A wszystko po to, bo lubił wybrańców wkładać do skrzyni i pakować ludziom do szafy. Słabe to strasznie.

Zapomniałam. U góry jest S P O I L E R

Wydaje mi się, że wsadził go do tej skrzynki, bo strasznie zalazł mu za skórę :-) W końcu, nomen omen, stawiał opór, zabił mu psa i jeszcze uratował tę małą, co już w ogóle nie było po jego myśli. Chociaż obstawiam, że prędzej wybrałby tę cycatą małolatę, która zginęła w dość głupi sposób, czego on się po prostu nie spodziewał. Ostał mu się jeno biedny Arkin.

Nie wiem dlaczego, ale spodobał mi się ten brak motywu. Koleś był zwyczajnym psychopatą, który nie bawił się w żadne gierki (jak to miało miejsce w wyżej wspomnianym filmie "Piła"), pt: "jak się uwolnisz, to zbawisz przy okazji duszę i będziesz miał nauczkę". Nie wszyscy mordują z powodu odrzucenia, głęboko skrywanego urazu bądź wyższej idei. Niektórzy robią to, bo takie dręczenie innych sprawia im satysfakcję.

I tak lepszy od wszystkich Pił(oprócz 1)
Pułapki były zastawiane prewencyjnie:)

Co ten człowiek pisze ?!

ajrontnoł

Haha, to ma być lepszy od Piły?? Nie rozśmieszaj mnie :). Nie wiem gdzie tutaj była fabuła to po pierwsze. Po drugie żadnego sensu w zachowaniu mordercy. Momentami niezły klimat i to wszystko.

Zgadzam się. Jedyne co przychodzi do głowy to to, że facet się mści na ludziach którzy chcą wybijać owady czyli wielkie LOL.
Poza tym absurdem nad absurdami w filmie było to, że morderca zdążył rozstawić po całym domu setki kilogramów skomplikowanych pułapek w dosłownie parę chwil. Nikt mi nie wmówi, że zdążył cały dom przygotować wcześniej gdy w dzień razem z firmą wyłapywał owady.

wydaje mi sie ze morderca byl jednym z gości którzy przyjechali wybić robactwo w domu i wykorzystał to by rozstawic płapki. ale: skąd w takim razie wzięła się tam cała rodzina? plan mialby sens gdyby robił to pod ich nieobecność (pod przykrywką tępienia owadów). drugie ale: nie byl tam sam, musial tez pozbyć sie współpracownika. nie zagłębiam sie jednak wiecej bo to raczej błędy filmu. strasznie słabego filmu.

Odpowiadam co prawda już z przyszłości, ale pułapki rozstawił pomiędzy zakończeniem prac remontowych, a późnym wieczorem (aczkolwiek nie ma chyba nigdzie precyzyjnej informacji, że gdy Anarkin dostał kasę, to od razu poleciał do córki i tamta scena dzieje się tego samego dnia, pomimo iż nam się tak wydaje) Zwróć uwagę, że rodzina już w jakieś musiała się złapać, więc te pułapki NIE były dla Anarkina, tylko dla rodziny oraz nieproszonych gości. Ewentualnie rodzinkę rozbroił wcześniej, pułapki rozstawił i potem miał pozwolić im uciec, by się sami "połapali" i pozostał najlepszy okaz (coś jak na początku dwójki). Niemniej cóż, dość idiotyczne. Szkoda tak fajnego czarnego charakteru na taki scenariusz.

pewnie, że lepsze od każdej kolejnej piły (oprócz 1 - jak kolega wyżej napiał).

Po co te pułapki : Żeby się zabezpieczyć np: przed ucieczką któregoś z więźniów . Moja ocena 8/10 nawet dobry ;)

tak, pułapki mogłyby być zabezpieczeniem na wypadek czyjejś ucieczki. Jednak myślę, że miały one głównie posłużyć później - kolekcjoner wypuszcza "więźniów" i kto przeżyje ten trafia do kolekcji

Kevin sam w domu 20 lat później ;)