PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=793492}
2,0 2
oceny
2,0 10 1 2
The Court Martial of George Armstrong Custer
powrót do forum filmu The Court-Martial of George Armstrong Custer

Produkcja TV z zakresu historii alternatywnej. Custer przeżył bitwę i jako jedyny spośród swoich pięciu kompanii został znaleziony żywy na polu bitwy. Armia z inicjatywy nieprzychylnego mu prezydenta Granta (w realu rzeczywiście Custera nienawidzącego z powodów czysto osobistych) aranżuje sąd wojenny nad ocalałym oficerem. Ma on określić zakres odpowiedzialności Custera za śmierć podkomendnych i zawyrokować o jego winie lub zwolnić ze stawianych mu zarzutów.
Film stanowi ekranizację skądinąd interesującej i wartej przeczytania, książki „The week's Worth” Douglasa Jonesa.
Zarówno film jak i książka wpisały się w 100-lecie bitwy nad Little Big Horn i towarzyszącą mu debatę, która się wówczas w Stanach rozpaliła.
O ile książka pozostawia czytelnikowi spory zakres do formułowania własnych wniosków o tyle filmowcy siebie nie przeskoczyli robiąc rodzaj agitki, w której dość szybko i jednoznacznie wskazuje się winnego tragedii. Mamy więc identyczną manipulację jak w przypadku „Małego wielkiego człowieka” Thomasa Bergera z której to wybitnej książki o znacznych walorach poznawczych i faktograficznych zrobiono – świetną warsztatowo a przekłamaną w wielu miejscach ekranizację.

Obraz poprowadzono w konwencji rozprawy sądowej, którą bardzo trudno oglądać w spokoju. Nie ze względu na wytworzone w fabule napięcie (Amerykanie potrafią robić kapitalne dramaty sądowe) a stopień ignorancji filmowców względem znanych, podstawowych faktów. Np. mjr Reno zeznający przed sądem to oaza spokoju i opanowania mimo, iż po bitwie był to człowiek wypalony, zaszczuty, o trwale złamanej równowadze psychicznej, nie kontrolujący siebie, z zaawansowanym alkoholizmem nie pozwalającym mu na dłuższe, normalne bez niego funkcjonowanie. A to tylko jeden przykład z wielu.
Warto film obejrzeć, ale wyłącznie jako swoistą ciekawostkę oddającą ducha czasu, w którym kręcono obraz oraz stanowisko środowisk nienawidzących Custera i wszystkiego, co sobą reprezentował.

W filmie mamy kilku niezłych aktorów a szczególną uwagę zwraca wg mnie, ciekawa na tle innych kreacja Blythe Danner w roli „Libbie” Custer. Swoją drogą – szkoda Jej dla tej produkcji. James Olson w roli gen (ppłk) Custera jest tak bezwolny i totalnie pasywny, iż skojarzenia z celową, złą intencją filmowców w takim właśnie zamiarze przedstawienia oficera - nasuwają się mimowolnie przez cały seans.

Przy okazji: już pierwsze sekwencje filmu (scena pobojowiska) podpowiadają widzowi zorientowanemu w realiach wojny 1876-77 roku, iż twórcy tej produkcji telewizyjnej posiadali dość umiarkowaną wiedzę o wydarzeniach obranych sobie za fabułę.
Na IMDb obraz ma bardzo wysokie noty, co mnie ani trochę nie dziwi. :-)

Można zobaczyć bezproblemowo na YT, w kilu różnych jakościowo wersjach.
Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones