Para po rozstaniu musi mieszkać razem, bon jest bezrobotnym aktorem/scenarzystą, a ona traci pracę i nie stać ich na oddzielne mieszkania (co w trakcie filmu się zmienia). To nie jest wybitne kino, to kameralny komediodramat indie, który ogląda się całkiem przyjemnie, przynajmniej mi dał więcej frajdy, niż ostatnie dzieło Almodovara (bo pewnie nie chciało mi się myśleć #pdk).