Tajemniczego królestwa broni mieszkający na odludziu samotny wojownik (Christopher Rygh). Potrafi zlikwidować każdego potwora, nie boi się żadnego przeciwnika. Z wyjątkiem jednego: istoty, która lata temu zabiła mu córkę (Cora Kaufman). Łowca czeka aż monstrum pojawi się ponownie, by wymierzyć mu sprawiedliwość.
Mikrobudżetowy horror fantasy osadzony gdzieś w pełnym potworów Średniowieczu.
Reżyser, niewątpliwie wiedząc, jak niewielkim budżetem będzie dysponować, postawił, wespół ze swoim współscenarzystą, na definiujący całą fabułę paradoks. Otóż z jednej strony mamy opowieść o wojowniku polującym na terroryzujące okolicę...
Pięknymi zdjęciami a przede wszystkim tą surową skandynawską atmosferą. Oglądało się bardzo przyjemnie i cieszy sam fakt, że powstają jeszcze takie perełki. Niestety, żeby poczuć atmosferę i urok takich produkcji trzeba nieco bardziej wysublimowanego gustu. Pokolenie wychowane na współczesnej amerykańskiej papce...