rozwinę tę myśl - w filmie występują ciekawe postaci, to znaczy grupa facetów, którzy grają w zespole a dorabiają sobie, pracując w stołówce- w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - które wygląda jak więzienie... ... i fajnie się to wszystko zapowiada, aktorzy dobrze grają, teksty lecą ciekawe, ciekawe są też niektóre ujęcia, widzimy jak to wszystko wygląda w środku (w zakładzie) atmosfera się zagęszcza bo wiemy że coś pójdzie zaraz nie tak, i świry się uwolnią... ale nagle jest fiku-miku - i z ciekawie zapowiadającego się filmu - jest jakiś psycho horror - gdzie nie chodzi o to kto przeżyje a kto zginie tylko o jakieś zwidy, głupie miny etc.. zamiast zrobić fajny survival horror twórcy zrobili psycho-bełkot.