Film naprawdę niezły jak na dzisiejsze niskobudżetowe produkcje, ale jedna rzecz totalnie nieprzemyślana. Ja rozumiem, że jakoś zacząć to wszystko było trzeba, ale trudno uwierzyć, że dwójka prawie dorosłych ludzi znajduje ''grę'', która na pozór wydaje się całkiem durna, i zaczyna faktycznie w nią grać. Babcia głównej...

''Mężczyzna o północy.''

Szkoda tylko, że kilka wątków wyłożyło scenariusz.

UWAGA SPOILER!

1. Alex i Miles rozpoczynają grę mimo, że kartka z jej zasadami jest przerwana w najważniejszym miejscu, które samymi słowami zwiastuje, że jest ona bardzo ryzykowna.

2. Kelly twierdząca, że bardzo dobrze zna historię Midnight Mana na siłę chce...

muszę przyznać że jak na kino niskobudzetowe i mało znzne film jest dobry.
opętana babka to tez duży plus...
film na podstawie creepypasty Gra o Północy (The Midnight Game)...
był to rytuał pogański stosowany jako kara za łamanie prawa religii

moim zdaniem najlepszy jaki widziałem w ostatnim kwartale rola babci bardzo dobra ona stworzona jest do horrorów końcówka trochę kładzie cień na całość filmu ale dałem mocne 6.

Może nie jest to dzieło wybitne ale na tle niskobudżetowych i badziewnych ostatnio horrorów można powiedzieć iż jest to perełka. Ocena 4,0 zupelnie niesprawiedliwa. Spokojnie mozna dac 7. Niezly pomysl i klimat. Dobrze wypada tez rola babci znanej z Naznaczonego oraz mlodej Alex. Calosc psuje tylko aktorstwo gowniarza...

Dziewczyna i jej przyjaciele znajdują na strychu grę, która przywołuje istotę przerażającego Człowieka Północy.

Nawet niezły, chociaż przewidywalny, reżyser nie wybił się z konwencji a i końcówka raczej przewidywalna, ale na obecnej pustyni z tego gatunku zyskuje