Ja tylko wspomnę, że film jest adaptacją komiksu o tym samym tytule z 2017 roku - i co ciekawe, tam te same postacie są homo, mają te same sceny. Ba, mamy wręcz dodatkową parę, tylko lesbijek. Nie ma tu żadnej poprawności politycznej Netflixa. Zwykła adaptacja komiksu.