"premiere". ja bym tego nawet niskobudżetówką nie nazwała. mam znajomego, który kręci podobne filmy. amatorszczyzna, ale dobra jak na amatorszczyznę.
jak już mówiłam. nie mam pojęcia czego się spodziewałeś po amatorskim filmie, bo to nie jest nawet niskobudżetówka. sam mógłbyś taki nakręcić wypożyczając kamere i biorąc kolegów. i pod takim kontem trzeba go oceniać, a jak na tego typu amatorskie filmy pierwsza część była naprawdę dobra. druga już z dupy. :)