co rozmuiesz ze bardzo szpanerskie? to jest film akcji/sztuk walki - wiadomo ze bedzie tego w takim filmie pelno

'Pani co dobrze włada młotkami albo ten drugi od bejsbola co go ciagnał głośno po podłodze,dla mnie żenada' wytlumasz dlaczego sceny z ich udzialem to zenada, bo jestem ciekaw

Juz ci tłumaczę ten od bejsbola zbyt szpanersko ciągnął w zwolnionym tempie tego bejsbola po podłodze(taki ciężki był?)tak jakby to robił pod publiczkę,po co się pytam?Wyszło to mało naturalnie mógł normalnie go trzymać i tylko np w ręku sobie nim wywijać(kręcić)dalej ta pani co wywijała młotkami dali jej je tylko po to by wyszło efektownie bo tak naprawdę nic nie pokazała i w cale się nie dziwię bo podobno ona nic nie miała wcześniej do czynienia z walkami.Dla potrzeb filmu trochę ja poduczyli coś koło 6 miesięcy i to widać.Tak naprawdę tylko jedna walka ta w kuchni robi wrażenie.

*wcale

Mi się wydaje że postacie z tego filmu są bardzo przerysowane, wręcz komiksowe, dlatego tak to wszystko szpanersko i absurdalnie wygląda :) Mi tam odpowiada taka konwencja, ale rozumiem że nie każdemu musi to pasować. :)

dokladnie tak

a moze poprostu typ byl na takim luzie i pewny swoim umiejetnosci ze sobie chodzil na kozaku, co zreszta mozna zboaczyc po jego zachowaniu ale jak kolega wyzej napisal - widziales kiedys laske robiaca zadyme mlotkami :)

A mnie zastanawia jedno:

Czemu postaci Prakoso oraz "Mad Dog" gra ten sam aktor? To chyba nie jest jedna i ta sama postać która ginie w jedynce i twórcy o tym zapomnieli?

nie, to nie ta sama postac. on wspolparcuje z rezeyserem od czasu Merantau i ludzie sie domagali zeby sie pojawil w 2 tez :)

Mimo wszystko lepiej by to wyszło gdyby był to jego brat bliźniak, albo został wskrzeszony za pomocą indonezyjskiego voodoo. A tak wyszło lekko obciachowo.

Ja się domagam Schwarzeneggera w następnej części, skoro twórcy tego filmu tak bardzo słuchają widzów ;)

Jako fan pierwszej części też dodam swoje 3 grosze :-)
Minusy:
- za długi. Po jakimś czasie zaczynało się po prostu dłużyć
- momentami przegadany. Miałem wrażenie jakby ktoś chciał zrobić ambitne kino moralnego niepokoju choć w rzeczywistości przecież chodziło o pokaz walk
- do bólu irracjonalne zachowania przeciwników. Jak już tu wspominano, Ważny Facet w metrze. Dżiazas, jak ktoś jest tak Ważnym Facetem, to nie jeździ metrem tylko limuzyną i za ochotę nie ma kilku gołowąsów ze scyzorykami tylko paru badgayów ze strzelbami na niedźwiedzie. A większość szeregowych ochroniarzy zachowuje się tak jakby pierwszy raz w życiu mieli jakąkolwiek broń w ręku. Spoko, taki klimat, ale starajmy się zachować pozory...
- główny bohater to miał chyba +200HP, pancerz dający dodatkowe +100HP i nielimitowaną ilośc energii. GodMode albo jakiś inny jadący na kodach ;-)

Plusy:
- wiadomo, młócka :-) Ostra jazda na noże, młotki, maczety i tłuczone butelki. Walki w metrze, w więzieniu czy finałowa - taaak, dla takich akcji te filmy się ogląda!

Ogólnie: film bardzo fajny, ale to Raid 1 przejdzie do historii.

nikt jedynki nie nazwyal jedneym z najlepszych filmow akcji ostanich kilku lat :) wiec to raczej 2 bedzie tym filmem no chyba ze trojka przebije oba

Raczej odwrotnie patrząc na komentarze większości tu osób,przeważająca ilośc opowiada się jednak za jedynką jako ta lepszą.

jak narazie to wiekszosc ten film chwali (patrzac na wszytkie tematy) (wiadomo na +/- dojda jeszce trolle :)) i trzeba patrzec na caly obraz nie na jeden portal filmowy w jendym kraju ;)
jak myslisz gdzie taki widz nie mieszkajacy w Polsce pojdzie poczytac o tym filmie - na pewno nie bedzie to filmweb, ale rotten tomoatoes (80/100 wsrod krytykow) albo totalfilm.com (5/5) i tak dalej ale generalny consensus jest ze 2 to lepszy film
wiadomo ten nie trafi do kazdego bo to jest niszowy film skierowany to specjalnego widza

To raczej nie jest aż tak niszowy film jak by sie wydawało. Potęga Raid 1 to właśnie "kino dla facetów" bez żadnego ściemniania. Ma być jatka, wojsko, policja, karabiny, pranie się po pyskach i łamanie kości. Na początku ma być porządne mordobicie a na końcu ma być Boss, który też dostanie po gębie. Ew. jakiś element ozdobny może się pokazać, jakaś bojowniczka w kusych spodniach albo siostra głównego bohatera w obcisłym trykociku. I tyle.

Raid 2 to bardziej typowe kino sensacyjne. Jakaś intryga, jakaś policja, tu korupcja, tam dyplomacja w gangach... Jak dla mnie za bardzo to było rozdmuchane. Walka w błocie - o, to było to co chciałem zobaczyć a nie jakieś-tam problemy ojciec-syn.

Sorry ale Filmweb to obecnie najlepsza i najpopularniejsza polska strona o tematyce filmowej no i nie kazdy akurat musi umieć jezyk angielski.

@zmechu akurat ta cała fabuła nie była ostatecznie taka zła ale niestety tempo filmu na tym ucierpiało no i wiadomo na co wszyscy fani jedynki liczyli.....

napisze jeszce raz:
trzeba patrzec na caly obraz a nie na jeden portal filmowy w jednym kraju ;)

i angleiski jest jednak najbardzien popularnym jezykiem na swiecie wiec nie sadze ktos z poza polski bedzie sie sugerowal co ktos w takiej polsce mysli

Dal kogoś kto nie umie angielskiego(przynajmniej dobrze) a jest takich osób w Polsce nadal mnogość to są właściwie skazani na polskie strony a filmweb stety albo niestety wiedzie prym.

sorry ale nie mozesz mowic o filmie i jego przejsciu do historii powolujac sie tylko na opinie/oceny widzow z jednego kraju i nie ma znaczenie czy oni mowia czy nie po angielsku

do minusów bym dodał scenę ze śmiercią Prakoso-wizualnie fajnie wyglądająca przy obficie padającym śniegu,ale reszta filmu dzieje się jednak letnią porą.

UWAGA mogą być SPOILERY !!!!

Walki rewelacja, chyba lepsze niż w jedynce, ale fabuła ... niestety z tym mają problem.

Jedynka działa się w przeciągu kilkunastu godzin/ czy tam doby, nie było praktycznie czasu na fabułę, pogadanki itp. twórcy skupili się na młócce (wydostać się z budynku, nakreślony tylko główny wątek), główny bohater szedł na żywioł aby przeżyć, i wyszło to wtedy naprawdę dobrze, w przypadku dwójki już tak nie jest. Takie rozciągnięcie akcji w czasie + tyle dialogów = spadek tempa (wzrasta tylko przy walkach). Nie wiem, może to przez to, że nastawiłem się na taki sam klimat jak w jedynce, a tego tu mi trochę zabrakło.

Można to było skrócić i nie rozciągać do 2h30m, mniej dialogów (a przynajmniej krótsze i bardziej treściwe), więcej akcji. Jak dla mnie np. można było chociażby skrócić końcówkę, kiedy Rama/Yuda z Eka wydostają się z budynku Banguna i tam już walka z przeciwnikami Bejo, kiedy schodzą piętro po piętrze (bez tego pościgu i walki w samochodzie, która jak dla mnie była akurat słaba), byłby to nawet miły ukłon w stronę pierwszej części.

Niestety gorszy od pierwszej części, za długi, za bardzo przegadany, z 2,5 godziny jak by go skrócić do 100 minut jak w pierwszej części znacznie lepiej by się go oglądało. Miałem dać 6, ale za jedyną godną walki uwagi była końcowa walka w kuchni, reszta średnia.

Gdyby nie ta scena u mnie również byłoby 6 w ogóle oczywiście liczyłem na 8/10....

Zdecydowanie za długi (2,5 h!) . Słabszy od wartkiej jedynki, ale nadal nieźle

Co mi chyba najbardziej nie podpasowało w filmie to rozciągnięcie w czasie. W jedynce było te kilkanaście godzin i zamknięty, obcy budynek; wiadomo było, że jak Rama doznał jakiegoś urazu to będzie się z nim klepać przez resztę filmu, a tutaj? Pomijając finałową akcję, która aż zajeżdżała pierwszą częścią, wiemy, że zaraz po walce Yuda wróci sobie do domu, weźmie prysznic, zaszyje rozcięcie, weźmie parę painkillerów, wyśpi się i znowu będzie świeży na kolejny fight. Trochę zepsuło to napięcie.
No i nie zgodzę się co do soundtracku... Świetna nuta do walki w kuchni i na napisy końcowe i chyba tyle. Jedynka miała o niebo lepszy. Za oba odpowiadają ci sami ludzie?

W opisie pisze,ze ci sami robili.

W 1 współpracowali z Mikiem Shinodą z Linkin Park. Przy drugim filmie już nic nie dłubał.