Mały plus za zakończenie, które zostawiło nam wolne pole co do wyjaśnienia wszelkich zdarzeń, jakie miały miejsce w tej produkcji. Co do reszty filmu... Mamy tu dosyć schematyczną historię- grupa przyjaciół wybiera się na odpoczynek tylko, że nie do lasu, a gdzieś na sam koniec świata- wokół nich tylko woda i wysoka trzcina. Coś zaczyna się dziać, mamy jakieś duchy o czarnych oczach, grupkę nastolatków, którzy mają skłonności sadystyczne- zabijają i spalają zwierzęta i w sumie nie wiadomo o co chodzi i przed czym dokładnie uciekają bohaterowie. Gra aktorska jest słaba, nie oszukujmy się, mamy tu też sporo schematycznych zachowań albo najzwyczajniej w świecie irracjonalnych- np. dlaczego podczas pożaru łodzi nie otworzyli po prostu włazu znajdującego się na suficie, by uratować jedną z kobiet? Dlaczego wszyscy tak chaotycznie uciekali? Dlaczego laska nie zanurzyła się pod wodę tylko dała sobie poparzyć twarz? Generalnie film był słaby, jedynie końcówka, choć trochę za bardzo pokręcona, odrobinę wynagrodziła nam całość i tylko dlatego zamiast 2 dałam naciąganą 3. Nie mniej lepiej omijać ten film szerokim łukiem.