Odpowiedź (zaznaczam, że subiektywna): widziałem sporo filmów grozy, sporo się o nich naczytałem, i większość z nich traktuję jak współczesny folklor. I tyle. Lecz na "Ringu" autentycznie się bałem. Od czasu podstawówki nie czułem takiego lęku podczas glądania horroru. Dlatego też uważam, że jako horror "Ring" sprawdza sie znakomicie. Jest klimat, a elementy makabry odpowiednio stonowane.