7,0 44 tys. ocen
7,0 10 1 43727
6,2 16 krytyków
The Ring - Krąg
powrót do forum filmu The Ring - Krąg

nie nawidzę japońskich filmów, poczynając od wszystkich tandetnych akcyjniaków z bruce'ami lee czy innymi kotojadami, a na popularnych ostatnio azjatyckich horrorach kończąc. Te filmy nic w sobie nie mają, nie ma w nich żadnego klimatu, jest tylko wku*wiające aktorstwo i niedosyt który pozostaje po obejrzeniu całego projektu. Bardzo cieszy mnie że Amerykanie wzięli ten film na warsztat bo temat wyjściowy jest intrygujący. "Ring" Verbinskiego jest stokroć lepszy niż film Nakaty.

EvilDevil_2

Sądzę, że japońska wersja tego filmu jest lepsza. Trzeba tu zaznaczyć, że Japończycy wykazują się wielką pomysłowością, jeśli chodzi o horrory, choć nie jestem fanką tego stylu. Sądzę, że "holiłódzka" wersja tego filmu wcale nie jest lepsza. Jeśli chodzi o aktorstwo, większej różnicy nie widać. W oryginalnej wersji natomiast jest klimat, którego w amerykańskich remake'ach takich filmów brakuje. Amerykanie wykazują się kompletnym brakiem inicjatywy, jedynie kopiowaniem. Jeszcze raz co do aktorstwa, w takich filmach wielkiej gry się nie spodziewaj. Nie wydaje mi się, by tak wspaniali aktorzy jak na przykład Al Pacino czy Jack Nicholson się za te produkcje brali..

Ale każdy ma swój styl, swoje zdanie. Nie będę bardzo bronić tego filmu, bo mi się specjalnie nie podobał. Piszę jedynie byś nie był cyniczny w stosunku do japońskich produkcji, bo jest wiele filmów naprawdę godnych uwagi.

ocenił(a) film na 8
EvilDevil_2

'Akcyjniaki', o których wspomniałeś to Hongkong, nie Japonia.

"Ringu" może nie jest najwybitniejszym przedstawiecielem kinematografii Kraju Wschodzącego Słońca, ale nie jest i najgorszy, z pewnością jednak nie można oceniać całego dorobku filmowego po produkcjach typu "Wściekłe pięści" (które nie są z Japonii) czy "Ring" właśnie. Japońskie kino jest bardzo oryginalne i różnorodne, bardziej niż się zwykle wydaje, niestety w Polsce mało jeszcze znane.

Pozdrawiam.

MrowiecMachine

Jak możesz wypowiadac się na temat kina japońskiego skoro nic o nim nie wiesz? Wybacz ale musisz byc totalnym laikiem skoro dla Ciebie filmy z Brucem Lee to japońskie produkcje... Zapewne o kimś takim jak Akira Kurosawa nie słyszałeś? Polecam zapoznac się z jego twórczością. Byc może "Rashomon", "Yojimbo", "Shinin no Samurai" czy też "Ran" zmienią twoje podejście do produkcji z kraju kwitnącej wiśni. To twoja ignorancja sucks, a nie japońska kinematografia.

ocenił(a) film na 8
Dimensh

Bruce LEE był Chińczykiem a nie Japońcem.
Krąg Japoński jest duzo lepszy od Amerykańskiego, co prawda najpierw widziałem ten drugi ale Japoński trzyma w napięciu, szczególnie za sprawą muzyki. Podobnie czyni to także Klątwa.

ocenił(a) film na 9
EvilDevil_2

Odrazu widać że na japońskich horrorach się nieznasz, więc czemu się wypowiadasz na ten temat?

b4rdock

jak ci nie pasi to nie oglądaj i w czym problem...przynajmniej w japońskich filmach nic nie kończy sie wielkim wybuchem^^

dotha

"Jak ci nie pasi to nie oglądaj"

Dokładnie.