Kurosawa, Kobayashi czy Mizoguchi by się mocno obrazili na twój subiektywny bełkot :)
A co do horroru "Krąg" to pierwowzór jest japoński. A oczywiście jankesi musieli po 4 latach zrobić swoją wersję,
bo brakuje im pomysłów. Japońska wersja jest bardziej tajemnicza i mroczna. Amerykańska już niczym mnie nie zaskoczyła znając historie, do tego używała tanich chwytów, by pokazywać wszystko dosłownie. Nie grzeje mnie, ani nie ziębi tak takie podchody pod masowego odbiorcę.

Daj spokój . Nie rób sobie kichy ;) Japońska wersja to kaszana. Nic tam sie nie dzieje.
Taki horror to ja bym nakręcił telefonem kom. w domu :)
Wersja USA mocno trzyma w napięciu i jest straszna. Widać, że jest to wysokobudżetowa produkcja hollywoodzka która z całą pewnością przestraszy każdego ;)

Z pewnością nakręcisz coś odkrywczego i nieźle się wzbogacisz :)
Chodziło mi o to że wersja Usa to zwykły plagiat z większym budżetem :)
Powstała tylko by zarobić na pomyśle kogoś innego. Czy lepsza to kwestia gustu.
Subiektywne odczucia. Ja widziałem najpierw japoński pierwowzór, więc dlatego amerykańska wydała się mi wtórna.
Gdybym obejrzał w odwrotnej kolejności może bym polemizował co lepsze :)
Imdb Ringu 1998 7,3, Ring 2002 7,1. Jak widzisz kwestia sporna ogółu ludzi która lepsza.

Nie kumam wersji Japończyków....
W USA wiedzą jak zarobić kase czy to na pomyśle kogoś tam czy to na swoim własnym...... pozazdrościć.

Kobayashi? Ten były kierowca F1?

Masaki Kobayashi
http://www.filmweb.pl/person/Masaki+Kobayashi-52314
Reżyser świetnych filmów, międzyinnymi:
"Harakiri" 1962, "Kwaidan" 1964, "Bunt" 1967 oraz trylogii "Dola człowiecza"

Rzadko się to zdarza, ale rzeczywiście amerykański remake jest lepszy od oryginału. Nie rozumiem tylko tej oceny, którą wystawiłeś bo muzyka i sam pomysł na fabułę stoją na wysokim poziomie i na pewno na 1 ten film nie zasługuje. 1/10 powinny dostawać wtórne badziewia, które nic nowego nie wnoszą.

niestety z niektórymi trudno nawiązać dialog

A szkoda.

Może i tak ale ta ocena była pod wpływem emocji i tak już zostało.
Wersja Japońska to naprawdę kicha bo tam nic się nie dzieje...

no ale 1 ....1 to można dać M jak Miłość a nie takiemu czemuś heh

hi! hi!
M jak miłość nie podlega ocenie bo to nie jest film/serial tylko gówienko :)

A to japońskie nie wiadomo co niby horror to nie przestraszy nawet dziecka.

ja bym to bardziej oceniał w kategorii thrillera. Fakt, strasznie przegadany, dla mnie 6/10

Amerykanie, to mogą obciągać japończykom jeśli chodzi o horrory fakt klątwa nie jest mega straszna, ale inne japońskie horrory, to mistrzostwo oczywiście też się trafiają gnioty. Japońskie horrory nie straszą wyskakującymi drącymi się mordami tylko klimatem i atmosferom. Amerykanie kiedyś robili fajne horrory teraz, totalne dno. Moim zdaniem najlepszym amerykańskim horrorem jest Lśnienie, które właśnie nie straszy flakami i innym g*wnem tylko właśnie klimatem, a wersja amerykańska klątwy, to dla mnie totalne dno pozdrawiam :).