wreszcie. dzieki divx udalo mi sie obejrzec japonska wersje ringu. jestem troszke nia rozczarowany. ale po kolei. amerykanska wersja mna wstrzasnela. przestraszyla na dobre. film wkrecil mi sie w psychike do tego stopnia ze jeszcze dzis sie boje na wspomnienie niektorych scen. to bylo bardzo intensywne doznanie zmyslowe. film bombardowal y ogromna intensywnoscia i zmysl wzroku i sluchu. intensywnosc wrazen sprawila ze nie moglem sie ruszyc. nawet palce u rak miale zesztywniale. tymczasem japonska wersja byla co najwyzej ciekawa. intrygujaca historia pozostala niemal ta sama. jednak tutaj jest ona o wiele prostsza. japonczycy postawili na dokladne wyjasnienie calej zagadki. amerykanska byla bardziej tajemnicza. japonski film w porownaniu do intensywnych doznan amerykanskiego kregu byl bardzo stonowany. wciagal ale nie straszyl az tak bardzo. razil mnie tez troche sam jezyk. nie chce sie z niego wysmiewac. doceniam japonska kulture ale ten jezyk po prostu nie pasuje do filmow grozy. to tak jakbym obejrzal horror po czesku. po drugie gra aktorska byla dosc slaba. po trzecie mozna sie doczepic do oswietlenia planow.
podejrzewam ze gdybym ringu obejrzal wczesniej niz the ring moj odbior tego filmu bylby zupelnie inny. i gdybym go widzial w kinie a nie w domu na divxie tez pewnie bardziej by mi sie podobal.
podsumowujac. osobom ktore jeszcze nie widzialy zadnego z tych dwoch filmow polecam najpierw zeby obejrzaly amerykanska wersje a potem japonska tak dla porownania.
jap rulzzz
bzdura.. amerykance zrobili durna kopie po tym jak Japonczycy stworzyli horror na wysokim poziomie..
starajcie sie o wersje Jap. w sotatecznosci Amerykanska ale ostrzegam ze klimat jest tam badziewny
ave
chyba sie nie zrozumielismy
albo niedokladnie przeczytales moj komentarz albo go nie zrozumiales. napisalem tylko i wylacznie o moich subiektywnych odczuciach co do obu filmow. ty mozesz sie oczywiscie z nimi nie zgadzac. masz do tego prawo.
nie napisalem tez wcale ze japonski film jest zly. po prostu amerykanski mi sie bardziej podobal i kropka. zdania nie zmienie. ty wolisz japonski i w porzadku. ja to szanuje. pisanie o czyichs prywatnych odczuciach ze to bzdura jest co najmniej nietaktowne. no ale to juz kwestia kultury. pozdrawiam.
nie zgadzam się
Ja jako pierwszą zobaczyłam wersję Japońską i to wkinie. Bałam sie na tym strasznie i przez tydzień a nawet dłużej bałam się być sama w domu kiedy telewizor nie chodził, ciągle musiałam słyszeć że coś się w nim dzieje. Amerykańskiej wersji nie widziałam, mogę się jedynie domyslac, że była zrobiona z większym rozmachem, ale moja koleżanka była na niej w kinie i gdy porównałyśmy historie to znacznie się do siebie różniły, chciaż ona bała się równie mocno jak ja. Ale wydaje mi się, że lepiej najpierw zobaczyć pierwszą wrsję, a dopiero później to co zrobili z niej amerykanie.