niezły, specyficzny horror - nie ma tu przemocy, nie ma potworów, za to jest bardzo gęsta atmosfera, pełna niedomówień i niepewności - ten film naprawdę straszy. niesamowicie przerażająca była dla mnie zwłaszcza słynna już scena wychodzenia ze studni, a później z telewizora...brrrr...nie mogłam zasnąć w nocy, bo z łóżka mam doskonały widok na własny telewizor - chciałam nawet wynieść to przeklęte pudło z pokoju :) no i jeszcze warto wspomnieć przewrotne zakończenie, jakże świeże w porównaniu z typowymi amerykańskimi "happy endami"