współczuje...
nie miałam pojęcia, że film może tak bardzo wpływać na życie...

I po co wspominałaś o kiblu...?
po co wspominałaś o tym kiblu??? Teraz oprócz telewizora zaczynam się bac też kibla! No bo co ja zrobię jak wyjdzie z nich jakaś baba z powywracanymi oczami...? Ale z telewizora nie ma szansy wyjść przynajmniej, bo jest tak wysoko, żeby na łeb spadła ;). Mimo wszystko nadal chodzę po domu z plastikowym pistoletem made in Taiwan.

_-^(@,@)^-_
Powywracanymi oczami?.. znaczy.. na lewą stronę?

Z tym telewizorem dobry pomysł. Tez tak zrobię.... jeśli można, oczywiście.

Zbieg okoliczności
To ciekawe, ale ja też po obejrzeniu "Ringu" bałam się własnego kibelka, do tego studni, i telewizorów. Przez 6 dni wyobrażałam sobie Samarę wychodzącą z lusta, kibelka, czającą się w schowku na ubrania:)))) 7 dnia nie chciałam nawet wychodzić z domu:))) Do tego mam ten dyskomfort, ze śpię sama;) tym tygodniu idę na japońsą wersję filmu..Ciekawe, czy strach powróci.....

ja juz sie tak bardzo nie boje
kibelka juz sie nie boje ale mam takie male schizy w ciemnosci i szybko właczam swiatlo. czasami tylko boje sie ze jak otworze drzwi do lazienki to bezposrednio za nimi bedzie stac samara. jedna sprawa trzyma mnie nadal tzn. nie moge sama spac cholernia sie boje i musze miec wlaczone swiatlo. mam nadzieje ze mi to minie

nie oglądaj - nie przejdziesz obojętnie obok studni!
Taa, znam ten ból - sama wszystkie studnie w domu pozakrywałam kamiennymi włazami, a te na ulicy omijałam na kilometr! Z kibelkiem jush ciut gorzej, bo przy wielkości pomieszczenia 2 na 2, jak coś wylezie, to ewidentnie po mnie

_-^(@,@)^-_
Pani Angel, radzę na widok studni przechodzić na drugą stronę ulicy - draniom po prostu najlepiej schodzić z drogi. Wiem, że to trudne i trzeba sporo samodyscypliny, żeby takiej studni nie przyłożyć i nie przemówić do nieświeżej wody.. ale tak po prostu bezpieczniej..

_-^(@,@)^-_
Hm.. boish się własnego kibelka? To się nie trzeba chwalić, tylko do psychiatry się zapisać.

_-^(@,@)^-_
Czy nie uważasz, że awaria oświetlenia może nie być przypadkowa?..