Jako wierna fanka Finchera byłam pewna, że on sobie z tym filmem doskonale poradzi. U niego nic nigdy nie jest proste, a sprawy oczywiste są zazwyczaj sprawami głęboko nieprzewidywalnymi. "The Social Network" wpisuje się w ten kanon, chociaż zaznaczyć trzeba, iż w przeciwieństwie do poprzednich filmów tego reżysera, "Social Network" pokazuje sprawność Finchera z innego konta. Rozpisywać się nie będę dalej, bo chcę zaprosić na mojego bloga wszystkich, którzy już film obejrzeli. Wyczerpująca recenzja dla zainteresowanych tematem.
http://mojapropaganda.blox.pl/2010/10/Nadazyc-za-Zuckerbergiem.html