Dajcie spokój film oparty na tym schemacie już kiedyś wyszedł i był to intrygant, tyle że główna różnica polegała na tym że to była komediowa adaptacja prawdziwych wydarzeń (nie związanych z facebookiem) natomiast social network sili się na pokazówkę rzekomej nie wiadomo jak wysokiej wpływowości facebooka i Marka które są sensowne może dla fanów facebooka ale dla ludzi z poza tej strony są po prostu śmieszne. Dla fanów ery populizmu i 5 minutowej sławy to film jak znalazł i oni będą krzyczeć o geniuszu tego filmu, jednak patrząc przez pryzmat czasu w zestawieniu z innymi filmami jest dobry, ale na pewno nie genialny czy w jakiś sposób się wyróżniający od innych konkurencyjnych filmów (chuck norris się nie liczy).

Wiem że na pewno sporo fanów facebooka jakby to powiedzieć "lobbuje" za tym filmem gdyż chcą pobłyszczeć i zwiększyć sens egzystencji na portalu w którym tylko grają w farm-ville i oglądają zdjęcia koleżanek co jakiś czas uaktualniając status "yeah chyba pójdę pod prysznic !" "yeah chyba coś mnie tyłek swędzi!" "kto robi sobie kanapkę?". Oczywiście nie mówię że to jakakolwiek większość, choć może i tak jest. Myślę że powinni się cieszyć że filmowi w ogóle udało się zdobyć te 3 oskary bo to i tak bardzo dużo jak na ten film.

Oczywiście teraz kilku fanów potraktuje to osobiście i będzie się bawić w wycieczki osobiste.